poniedziałek, 19 stycznia 2015

Pogórzańska zima wg Łukasza ...

O, i proszę, nie pomyliłam się!
To był Łukasz, który wędrował w mroźny poranek z białym psem, o czym pisałam i pokazywałam w ostatnim poście. Mróz rankiem był wtedy siarczysty, ze 20 stopni.
Przysłał zdjęcia ze swojej wyprawy, a ja śpieszę od razu pokazać Wam uroki naszego Pogórza, widziane jego wprawnym okiem ... bo może takiej zimy i takich krajobrazów już nie będzie?
Podivejte se ...







A pamiętacie jego jesienne zdjęcia?
Upolował wtedy obiektywem najprawdziwszego żbika.
Jak pisze: ... zwierz rzadki (bo ponoć nasza populacja to ledwie 200 szt.) więc zdjęcia są jakie są :) ... niestety pogoda była kiepska i odległość znaczna  ...
Już sobie wyobrażam, co myśli o moich zdjęciach, o tych kropkach dziczych na śniegu albo większych kropach, kiedy łanie przebiegają :-)
A teraz jegomość ŻBIK ...




Gdybym nie wiedziała, że to żbik, to pomyślałabym, że to mój Gucio, paskowany dachowiec.
Dzięki, Łukaszu, za kolejne odsłony piękna pogórzańskiej krainy.
A ja wszystkich pozdrawiam, dziękuję za uśmiechy i dobre słowa, bywajcie w zdrowiu, pa!

22 komentarze:

  1. Najpiękniejsze obrazy maluje matka natura. Piękne to Wasze Pogórze :)
    A żbik - najprawdziwszy i jaki ogon żbiczy ma i uszy. Cudny.

    Kolejnych dobrych dni z pięknymi widokami. Pa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudna zima- u mnie kolejny dzień wiosny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne widoczki a i zwierzę trudne do sfotografowania. Choć wydaje się jakby pozował.

    OdpowiedzUsuń
  4. Żbik to wypisz-wymaluj mój Matrix ;)
    A zima pogórzańska cudna... zachwycam się!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne to Wasze Pogorze z malowniczymi pagorkami o kazdej porze roku a w bialej szacie jest po prostu bajkowo :) Co do zbika to pierwsze co sobie pomyslalam,to wlasnie ze to Twoj Gucio... Oby nie bylo takich duzych mrozow bo zawsze szkoda mi tych biednych zwierzat i ptactwa, ktore nie kazdy dokarmia a z pokarmem ciezko jak przykryty jest zamarznietym sniegiem. Pozdrawiam serdecznie i milego dnia Mario.
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne zdjęcia. A Łukasz o Twoich zdjęciach myśli zapewne to samo, co mój syn Konrad o moich :-)))))

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne fotografie, a już żbik to istne cudo! Te oczyska i wąsy...wspaniały!!!
    Miłego wieczoru!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zima piękna! a Gucio w rozmiarze XXXXL bardzo mi się podobał też!
    A u mnie szaro, buro, rozmokło..

    OdpowiedzUsuń
  9. pogoda może i kiepska, ale zdjęcia naprawdę dobre. piękny kocur, nic, tylko gratulować spotkania.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale piękne krajobrazy i tyle śniegu... to żbik...nigdy go nie widziałam i stąd moje zdziwnie, będę częściej tu wpadać i czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Żbiku piękny.
    Szkoda, że taki rzadki i że zagładę niosą mu też nasze kociska (krzyżuje się z nimi).
    Mój Iwanek był jak żbik.
    Widoki- zapierające! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ło Matko, śnieg! Najprawdziwszy!!!
    :DDD
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  13. Beata, aż mi żal, że taka zima odeszła za morza; nigdy nie brałam pod uwagę żbika, że jest gdzieś tam koło nas, rysia owszem, bo sama widziałam, ale żbika nie; pozdrawiam serdecznie.

    Ruda, i już po zimie, spłynęła nawet nasza droga z lodu, i dzięki Bogu, nawet ja nie boję się zjeżdżać w dół; pozdrowienia ślę.

    Aniu, trzeba wiedzieć, co stoi na drodze, ja pomyślałabym, że duży kot; pozdrawiam.

    Inkwi, taka zima już poszła w zapomnienie, dobrze, że są zdjęcia, a dziś wyjątkowo szaro; te wąsy jakby inne od kota, cudne zwierzę; serdecznie pozdrawiam.

    Agnieszko, tak i ja martwię się zawsze o zwierzęta, chociaż one sobie radzą doskonale i bez moich zmartwień; prawda, że żbik podobny do Gucia? zwłaszcza teraz, gdy je bez przerwy, śpi, nabrał ciała i futro piękne; pozdrawiam Cię.

    Basiu, można się zawstydzić, prawda? moje zdjęcia to automat, ja tylko przyciskam, więcej nie potrafię; serdecznie pozdrawiam.

    CzarnyKocie, też mam takie zdanie, dobrego dnia i pozdrawiam.

    Mażeno, dobrze, że zima chociaż na zdjęciach nam została, żbik wypisz- wymaluj Gucio, myślę, że jest większy od kota; pozdrawiam cieplutko.

    Mariusz, nigdy nie pomyślałam, że takie stworzenia koło nas żyją, ale i trzeba wiedzieć, co się spotyka na drodze; pozdrawiam.

    Mayu, też nigdy nie widziałam żbika, pomyślałabym, że to kot; a zima odeszła za morza, gdzieś tam nawiane mizerne resztki; pozdrawiam.

    Tupaja, Iwanek to może z krzyżówki, mój Gucio za mały, najzwyklejszy; ale spotkanie na łąkach niesamowite; może zima jeszcze przyjdzie, za mało mi jej; pozdrawiam serdecznie.

    Go i Rado, noooo! troszkę przysypało; co za zima, ludziska dziwią się, że w ogóle gdzieś coś pobieliło; prawdę mówiąc, troszkę zimy jeszcze by się przydało, bo zacznę pomidory wysiewać; serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  14. Teraz to pewnie zimę tylko na zdjęciach będziemy oglądać. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkosda, ze tam malo takiej pieknej zimy, zdjecia sa takie wspaniale!! ogladam i ogladam! a zbik to absolutny kot, moze rtzeczywiscie te wasy jakies inne. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  16. Często powiększam zdjęcia na blogach, Twoje zawsze. I tym razem nie mogłam się napatrzeć ma widoki i na żbika, Łukasz to czuły artysta, widzi więcej i ma dobrzy sprzęt. Na jego zdjęciach widać głębie i przestrzeń, są prawie trójwymiarowe.
    I żbika i rysia widziałam tylko w zoo i to dawno temu, gdybym spotkała, pewnie bym myślała, że to duży kot. Serdeczności południowe ślę

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudne zdjęcia i piękna zima! O zbiku czytałam, że potrafi się z kotem domowym krzyzowac. Na żywo nie widziałam nigdy. Piękny jest. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  18. Rzeczywiście zima piękna, u nas dzisiaj znów spadł śnieg, ale za oknem raczej szaro, nie jestem wielką fanką zimy, ale w tym roku brakuje mi trochę ciągłości w zimie. Co spadnie śnieg, poleży kilka dni to zaraz się rozpuszcza, a ja bym chciała takie 2-3 tygodnie non stop prawdziwej zimy, potem niech już przyjdzie wiosna. Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  19. Jaka piękna zima,mam nadzieje, ze i do mnie taka jeszcze zawita!
    A jegomośc żbik... zupełnie jak mój Aniołek!
    Nogdy nie widziałam żbika, ale piękny jest, choć mój kotek nie mniej urodziwy.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  20. Zawsze twierdziłem, że w pięknej okolicy mieszkasz. Te zdjęcia tylko to potwierdzają. Brawa autorowi, w tym również za żbika :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękne zdjęcia. Najbardziej zaciekawił mnie żbik. Niby mało podobny, ale na kota też nie wygląda. Bardzo zazdroszczę takich widoków.

    OdpowiedzUsuń
  22. A.Garden, jak na razie nie ma widoków na śnieg, paskudnie, mokro i szaro; pozdrawiam.

    Grażyno, aura daje nam w kość, najgorzej mam z psami, wczoraj Amik wyglądał jak diabeł w błocie, poszedł prosto do wanny; ta burość na zewnątrz zabija u mnie wszelką aktywność życiową; nic, tylko patrzeć na Łukaszowe zdjęcia; pozdrawiam Cię.

    Krystyno, też powiększam, więcej wtedy widać, bo okular już na na nosie zagościł na stałe; z Łukasza dobry obserwator, i zdjęcia malarskie, i osobliwości przyrodnicze widzi; serdeczności ślę.

    Kasiku, pewnie jakbym zobaczyła żbika , to pomyślałabym, że to duży kot, ale ładny jest, bez dwóch zdań; serdeczności ślę.

    Natalio, z lekka toniemy w błocie; wczoraj do sąsiadów zajechała dostawa materiałów budowlanych, ugrzęźli na dobre pół dnia; wiosny pragnę w tej szarości; pozdrawiam cieplutko.

    Amelio, z jednej strony marzą mi się już grządki, z drugiej zimy było stanowczo za mało, już z dwojga złego wolę mróz i śnieg niż błota, bo najgorzej z psami; a żbik cudny, nie myślałam nawet, że jest gdzieś w naszej okolicy; pozdrowienia ślę.

    Wkraju, też tak sądzę, to nasza ostoja, odskocznia od codzienności, wydaje nam się, że tam można skryć się przed światem, dlatego jesteśmy tam prawie na stałe; pozdrawiam.

    T, nie znam się za bardzo na zwierzętach, gdybym zobaczyła żbika, pomyślałabym, że to kot, ale Łukasz zna się na roślinach, zwierzętach; czyżby taka zima to już tylko na zdjęciach? pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń