tag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post2474287351839284159..comments2024-03-18T19:22:36.070+01:00Comments on Nasze Pogórze: Żywioł ...Maria z Pogórza Przemyskiegohttp://www.blogger.com/profile/13044088167233265899noreply@blogger.comBlogger14125tag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-31592704400854556582020-07-05T22:46:03.128+02:002020-07-05T22:46:03.128+02:00Te powodzie to makabra dla mieszkańców południa Po...Te powodzie to makabra dla mieszkańców południa Polski. W niektórych miejscowościach powtórzyło sie zalanie domów i pól. Bardzo współczuję wszystkim, których to dotknęło. Czasem w ciągu kilku minut tracili dorobek całego życia. Myślałam o Was, o mojej znajomej nad Wisłokiem i czarowałam, by nic złego Wam sie nie stało. I ktoś śmie mówić, że okiełznaliśmy naturę ??<br />Pewnie strasznie to naturę rozśmiesza.<br />Dobrze, że woda nie zniszczyła Wam chatki ani obejścia.<br />Serdeczności !Ania https://www.blogger.com/profile/07645065418505288944noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-40604731455051964292020-07-03T06:43:17.772+02:002020-07-03T06:43:17.772+02:00Tomasz, to był krajobraz jak po trzęsieniu ziemi, ...Tomasz, to był krajobraz jak po trzęsieniu ziemi, widzieliśmy co nawyrabiała Stupnica i potok Drohobyczka; przejeżdżaliśmy tamtędy we wtorek, już w słońcu, błoto zaskorupiało, ludzie przy pracy, strażacy pomagali, to naprawdę dramat mieszkańców; pogoda sprzyja rozwojowi grzybów, nie patrzę na nic, pryskam środkami, przecież lepszych potem nie kupię ogórków czy pomidorów, taki czas:-( turystów dużo przyjeżdża, jak obserwuję, dużo na rowerach, kto szuka spokoju, widoków, znajdzie je u nas; pozdrawiam.Maria z Pogórza Przemyskiegohttps://www.blogger.com/profile/13044088167233265899noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-86459704102226828462020-07-02T15:51:46.620+02:002020-07-02T15:51:46.620+02:00Psioczyłem że zaraza wytłukła mi pomidory, a późni...Psioczyłem że zaraza wytłukła mi pomidory, a później dowiedziałem się o dramacie powodziowym wsi pogórzańskich ... Miała być susza, a ludzie prosili o deszcz. Widziałem również tę pożogę. Wciąż jednak zapraszam turystów na Pogórze Przemyskie - nie pożałujecie, pięknych widoków, wspaniałych zabytków i historii którą mam nadzieję poznacie.<br />Pozdrawiam serdecznie<br />TomaszTomasz Gołkowskihttp://karpackilas.pl/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-68426038708008807692020-07-02T12:30:08.036+02:002020-07-02T12:30:08.036+02:00Himawan, woda zalała ludziom domy; rząd ma "w...Himawan, woda zalała ludziom domy; rząd ma "ważniejsze" sprawy, wybory:-) potrzebne są inwestycje, zbiorniki retencyjne, progi wyhamowujące wodę; pozdrawiam.<br /><br />Krzysztof, nie mam pojęcia, czy to zmiany przez działanie człowieka czy cykliczność, ale to prawda, pogoda jest bardzo niepewna; w tej chwili znowu stuka o dach deszcz, może nie tak ulewnie, ale na jutro prognozy złe; nie da obeschnąć ziemi:-) pozdrawiam.<br /><br />Krystynko, bardzo żal mi tych ludzi dotkniętych klęską; auta przejeżdżają, każdy popatrzy powspółczuje, pojedzie dalej, a oni zostają z problemami; przedwczoraj widzieliśmy wielu strażaków z moich rodzinnych stron, pomagają ludziom, a politycy? przyjadą, naobiecują, nie zawsze spełnią i pewnie z ulgą wrócą do siebie; przecież to taka tragedia, że pokazała się woda w piwnicy:-) poziomki wygrzane na słońcu są najsłodsze i najbardziej pachnące; wczoraj widziałam JEDNEGO świetlika:-) pozdrawiam.Maria z Pogórza Przemyskiegohttps://www.blogger.com/profile/13044088167233265899noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-15909448908715631942020-07-01T17:58:22.626+02:002020-07-01T17:58:22.626+02:00Takie widoki długo zostają w pamięci i jeszcze prz...Takie widoki długo zostają w pamięci i jeszcze przez jakiś czas człowiek się trwoży i truchleje gdy zaczyna padać albo grzmieć. Nie wyobrażam sobie co ja bym sama nadziałała, gdyby mi zalało chattę. Ale też nie wiedziałam jak sobie poradzić po włamaniach a jakoś potrafiłam, i poprosiłam o pomoc. <br />Do lasu latem nie wchodzę, nawet na łąki niewiele bo narazie boję się kleszczy więc nie dla mnie kurki i kozaki i prześliczne łąkowe kwiateczki.<br />Poziomeczki łąkowe mają niesamowity smakPellegrinahttps://www.blogger.com/profile/08448329111793185636noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-41397033350077934642020-06-30T17:54:33.569+02:002020-06-30T17:54:33.569+02:00Chyba nie będzie błędem wiązać te nader liczne ost...Chyba nie będzie błędem wiązać te nader liczne ostatnio obfite deszcze, a wcześniej suszę, ze zmianami pogody na Ziemi. Aura jakoś tak się rozchwiała. Kiwa się na boki, chwiejna.<br />Wczoraj jechałem przez Polskę z pracy do domu, a padało calutką drogę. Nierzadko jechałem z szybkością 50 na godzinę, bo ściany deszczu i wielkie kałuże na szosach uniemożliwiały szybszą jazdę.Krzysztof Gdulahttps://www.blogger.com/profile/06523514782120741183noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-57288214943991427292020-06-30T13:21:58.334+02:002020-06-30T13:21:58.334+02:00Och, szkoda, że woda powodziowa uszkodziła piękn...Och, szkoda, że woda powodziowa uszkodziła piękny las. Niech rząd natychmiast podejmie działania i sposoby radzenia sobie z powodzią, aby nie powtórzyła się ona ponownieHimawan Santhttps://www.blogger.com/profile/16369258471264775162noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-6325515513656164802020-06-30T06:27:10.034+02:002020-06-30T06:27:10.034+02:00Ola, te drogi zjazdowe z grzbietu wzgórz, czy to p...Ola, te drogi zjazdowe z grzbietu wzgórz, czy to przez Drohobyczkę czy przez Śliwnicę prowadzą obok potoków, które nabierają mocy od góry i walą z całym impetem w domy położone niżej; przybierają w mgnieniu oka, nie ma czasu na przygotowanie się, a szkody widzieliśmy na własne oczy, to przerażające; z drugiej strony Sanu, w Sielnicy, na podobnym potoku zbudowane są progi zwalniające, tam nie było takich szkód; komary okropne, takie małe, zjadliwe, mają dobre warunki rozwoju, tyle wody; pozdrawiam.<br /><br />Ola, najgorsze jest to, że szkody powoduje siła wody, która niczym nie zatrzymywana po drodze, niszczy co napotka; oprócz tego po przejściu takiej wody nic nie nadaje się do użycia, woda w studni zanieczyszczona, zapasy w piwnicy, warzywa na grządkach, jeśli coś ocaleje, przecież w tej wodzie jest wszystko wypłukane; straszny widok, nieszczęście ludzkie; pozdrawiam.<br /><br />Agnieszko, jechaliśmy drogą, z której tylko trochę uprzątnięto zwały błota, kamieni, powalone drzewa, żeby była przejezdna, widoki jak po katastrofie kosmicznej, przygnębiające bardzo; pozdrawiam.<br /><br />Alik, wiesz, jak to z politykami bywa, obiecają cuda-wianki, nie zawsze dotrzymując słowa, ludzie pozostają sami ze swoimi problemami; raczej budują swój wizerunek, niż pomagają; stanowczo za dużo pokonujemy tych kilometrów:-) wolelibyśmy już osiąść na stałe na Pogórzu, ale są obowiązki, od których nie ucieknie; żwirowiska mają to do siebie, że ciekawe rośliny znajdują tam swoje miejsce, oczywiście do czasu, zanim te gęsto nie porosną trawami i krzakami, głusząc inne; u nas rośnie też lepnica na kserotermach, taka bardziej delikatna, jak koronka; rośliny są ciekawe, te dzikie, nawet małe, na naturalnych stanowiskach; rozsady jeszcze nie kwitną, za to zakwitła jednoroczna facelia dzwonkowata i porcelanka, śliczności; pozdrawiam.<br /><br />Wkraju, nie chciałabym doznać takich przeżyć nigdy, biedni ludzie ... to była chyba dwugodzinna zlewa, ale tak intensywna, że ta ściana deszczu wyrządziła niewyobrażalne straty; u nas przeszło bezboleśnie, woda spłynęła szybko po stoku; też mamy wodę w piwnicy, ale to pestka w porównaniu z tym, co spotkało pobliskie tereny; pozdrawiam.<br /><br />Piranio, widziałam to wszystko na własne oczy, to szok, co woda potrafi zrobić; pewnie takie zjawiska towarzyszą ludzkości od zarania dziejów, ale budzą strach, a właściwie niemoc i bezsilność w obliczu potęgi żywiołów, a człowiekowi pokazują, gdzie jego miejsce, jednak nie jest panem wszystkiego; mam wrażenie, że rok, a zwłaszcza zima i przednówek będą ciężkie dla wielu rodzin, obym się myliła; pozdrawiam.<br /><br />Agata, taka natura Natury, nieobliczalna, wbrew oczekiwaniom, planom i przewidywaniom; wiesz, wierzyć trzeba, ale pomoc materialna jest potrzebna, ludzie nie poradzą sobie sami ze szkodami, to ich być albo nie być; pozdrawiam.Maria z Pogórza Przemyskiegohttps://www.blogger.com/profile/13044088167233265899noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-6840590903290190812020-06-29T23:45:35.351+02:002020-06-29T23:45:35.351+02:00Natura potrafi narobić też dużo niedobrego... Z ni...Natura potrafi narobić też dużo niedobrego... Z nią nie wygramy. Trzeba być silnym w tych trudnych czasach... I wierzyć że wszystko wróci do normy i będzie dobrze. Współczuję. Bardzo przykre. Naprawdę. AgataZinkiewiczhttps://www.blogger.com/profile/11509163117697375575noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-87372264775508096452020-06-29T23:04:09.989+02:002020-06-29T23:04:09.989+02:00Z przykrością czytałam o poniesionych szkodach. I ...Z przykrością czytałam o poniesionych szkodach. I trochę z przerażeniem. Przed żywiołem nie ma ratunku. Dziś mieliśmy czystej rasy wał szkwałowy. Poczułam strach przed przyroda. Zahaczył.nas bokiem, ale parę km dalej narobił szkód. Co to za rok szalony jakiś..<br />Zielonapiraniahttps://www.blogger.com/profile/13112390003919260061noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-53280929508179896342020-06-29T22:18:31.208+02:002020-06-29T22:18:31.208+02:00Okropne te deszcze, straty materialne ale też stra...Okropne te deszcze, straty materialne ale też strach i niemoc gdy rzeczka staje się nieokiełznana i zalewa wszystko. Człowiek wkłada serce i wiele pracy a potem patrzy jak w moment nic z tego nie ma. Mam nadzieję, że w twoim obejściu nie ma strat. U nas są deszcze, burze, podtopienia,nam zalało piwnicę ale to są drobiazgi w porównaniu z Waszym regionem. Życzę słoneczka ale nie męczących upałów i trzymajcie się. Pozdrawiam serdecznie :)wkrajhttps://www.blogger.com/profile/10336292803293779050noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-84246265618645297972020-06-29T18:16:30.815+02:002020-06-29T18:16:30.815+02:00Pani Mario, to prawda - woda to ogromny żywioł. Od...Pani Mario, to prawda - woda to ogromny żywioł. Odczuwają to zwłaszcza mieszkańcy południowej Polski. Współczuję im ogromnie, odbudować to wszystko to ogromny wysiłek każdej rodziny i samorządów, pomimo jakiejś tam pomocy ze strony państwa. Bogu dziękuję, że omijają na wszelkie żywioły. Owszem, są burze i ulewy, ale takie zwyczajne do których jesteśmy przyzwyczajeni. A Pani jak zwykle nieujarzmiona, ciągle w drodze. Za to też dziękuję, bo mogę u Pani, jak w serialu, podglądać piękno i zarazem potęgę i dzikość przyrody. A polne kwiaty też mnie fascynują i wzruszają zarazem swoją skromnością. Ostatnio zachwyciłam się na żwirowisku ... no właśnie, myślałam, że to firletka biała, ale nie jestem pewna, bo może to jednak Lepnica biała, bniec biały (Silene latifolia. Przepiękny, rozłożysty i ażurowy pokrój. A do ogrodu zaprosiłam rumian żółty z tego samego żwirowiska. Tam od lat rosły i kwitły przepiękne kwiaty od wiosny do jesieni(kopalnia roślin kwitnących m.in. rojniki, maki, różne dzwonki, rumianki i rumiany, łany chabrowych żmijowców), wkrótce to się może skończy wraz z zakończeniem eksploatacji tego żwirowiska. A może nadal będą kwitły, nasiona powinny przetrwać? Pozdrawiam serdecznie, Alik. Jak tam rozsady? Udało się dojść co jest co?Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-39926620211657454452020-06-29T13:49:59.553+02:002020-06-29T13:49:59.553+02:00Nie chce się wprost wierzyć, że takie wielkie szko...Nie chce się wprost wierzyć, że takie wielkie szkody wyrządziła woda w Twoich stronach. I na zachodzie kraju też słyszy się o lokalnych podtopieniach. Jednak woda to żywioł nie do okiełzania. Trzymaj się, pozdrawiam.Aleksandra I.https://www.blogger.com/profile/05947649209813935395noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-19178807815088037992020-06-29T12:33:32.223+02:002020-06-29T12:33:32.223+02:00Ano właśnie, Marysiu! Też byłam wczoraj w szoku ja...Ano właśnie, Marysiu! Też byłam wczoraj w szoku jadąc przez centrum wsi i widząc te straszne zniszczenia. To sie w głowie nie mieści, że w ciagu parunastu minut woda wyrzadziła tyle szkód a niewinne dotąd rzeczki i potoczki przekształciły się w istne wodospady. Najstarsi mieszkajacy tu ludzie nie pamiętają takiej sytuacji. A kilkaset metrów dalej wszystko jak było, jakby żadna nawałnica tam nie przeszła.<br />U nas też komarów zatrzęsienie. No i ten duszny, męczący upał...<br />Pozdrawiam Cię serdecznie, sąsiadko.Olga Jaworhttps://www.blogger.com/profile/10800367357631412126noreply@blogger.com