tag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post3876666353935739196..comments2024-03-28T18:29:12.339+01:00Comments on Nasze Pogórze: Ostre cięcie ... i straty muszą być:-)Maria z Pogórza Przemyskiegohttp://www.blogger.com/profile/13044088167233265899noreply@blogger.comBlogger16125tag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-22656771348639821682021-04-18T06:46:38.083+02:002021-04-18T06:46:38.083+02:00Don,tblink, runo kwitnie, szkoda tylko, że pogoda ...Don,tblink, runo kwitnie, szkoda tylko, że pogoda nie pozwala delektować się, śnieg wczoraj stopniał, wyżej w górach leży jeszcze, ale błoto wszędzie okropne; myślisz, że ktoś odważyłby się jeść czarkę? ludzie są ostrożni, ja też:-) wiem, że przydałoby się zaszczepić, może spróbuję, choć jeszcze tego nie robiłam, ale próba nie strzelba; w pobliskim arboretum w Bolestraszycach pod Przemyślem naszczepiają stare odmiany, właśnie z podobnych sadów jak nasz; cenię takich ludzi jak Twój ojciec, szkoda tylko, że coraz mniej podobnych mu osób z pasją i zacięciem; pozdrawiam.Maria z Pogórza Przemyskiegohttps://www.blogger.com/profile/13044088167233265899noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-13913499267479780362021-04-17T15:53:35.304+02:002021-04-17T15:53:35.304+02:00Ale macie już dużo kwitnących kwiatów. U nas w las...Ale macie już dużo kwitnących kwiatów. U nas w lasach nadal królują przylaszczki, zawilce i miodunki. Jutro jadę zajrzeć na Roztoczę:) Czarka szkarłatna jest pod ścisłą ochroną i lepiej by nikt nie wiedział, że jadalna:)<br />Dobre stare odmiany drzew owocowych najlepiej jest sobie zaszczepić. Wprawdzie na owoce trzeba dosyć długo czekać, ale dla potomków jak znalazł:). Mój ojciec szczepił i sadził drzewka do 88 roku życia.don't blinkhttps://www.blogger.com/profile/16263744158722157109noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-31953528765700170002021-04-16T22:26:19.477+02:002021-04-16T22:26:19.477+02:00Mania, owocki jemioły jak perełki, ale chyba nie o...Mania, owocki jemioły jak perełki, ale chyba nie odważyłabym używać tego medykamentu do oczu, do smarowania jeszcze jako tako, ale do wewnątrz już nie:-) obrazki są ciekawe, mają kolby kwiatowe jak kalie, trzeba trafić na czas kwitnienia; pozdrawiam.<br /><br />Ola, jechałam wczoraj przez Pogórze Dynowskie, do Dubiecka przez Drohobyczkę, na pagórach mnóstwo śniegu, niżej całkiem zielono. Liczę na odrosty jabłoniowe, widziałam takie odmłodzone jabłonie w innej wsi, może i nam się uda, bo szkoda. Pozdrawiam.<br /><br />Krystynko, tylko mi żałować Twego komentarza:-) Nie lubię zmian w oprogramowaniu, zawsze boję się, że coś popsuję bezpowrotnie. Pozdrawiam.Maria z Pogórza Przemyskiegohttps://www.blogger.com/profile/13044088167233265899noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-83725287926430654572021-04-16T14:00:30.290+02:002021-04-16T14:00:30.290+02:00Spisałam się i opisałam, czasem mądrze czasem nie ...Spisałam się i opisałam, czasem mądrze czasem nie bardzo ale mi wcięło bo nie mogę obczaić tego nowego Windowsa 10. Ale pozdrawiam i pamiętam, następnym razem się uda. Pellegrinahttps://www.blogger.com/profile/08448329111793185636noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-26289974875136521222021-04-15T12:54:47.059+02:002021-04-15T12:54:47.059+02:00...A potem to wszystko, co pokazujesz na zdjęciach......A potem to wszystko, co pokazujesz na zdjęciach przykrył śnieg!:-)<br />Na szczęście roślinki pogórzańskie potrafia dać sobie rade z nagłymi zmianami pogody. Miejmy nadzieję, że takzę i odrosty tych starych jabłoni, które ścieliście przetrwają. U nas przetrwały odrosty starej trześni, ściętej kilka lat temu!:-)<br />Pozdrawiam Cie ciepło, Marysiu!:-)Olga Jaworhttps://www.blogger.com/profile/10800367357631412126noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-4531670573464845802021-04-14T21:39:36.675+02:002021-04-14T21:39:36.675+02:00Kiedyś na bożonarodzeniowym jarmarku pewna starsza...Kiedyś na bożonarodzeniowym jarmarku pewna starsza pani kupując jemiołę szukała okazu z dużą ilością owoców, z których chciała zrobić... krople do oczu. Nie spotkałam się z takim zastosowaniem jemioły, nasz zielarski guru, dr Różański pisze o maści z owoców jemioły na guzy nowotworowe i zielu na obniżenie ciśnienia.<br />Chciałabym zobaczyć kwitnące obrazki, w zeszłym roku trafiłam na okazy ścięte majowym przymrozkiem. Może w tym roku się uda :)<br />Pozdrawiam serdeczniemaniahttps://www.blogger.com/profile/13840283214910367567noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-31802517233617291282021-04-13T07:12:08.998+02:002021-04-13T07:12:08.998+02:00Wkraju, męczyłam się wczoraj znowu z tą jemiołą, w...Wkraju, męczyłam się wczoraj znowu z tą jemiołą, wycinając ją po gałązce z młodych odrostów, a pogoda była taka osłabiająca, pewnie przed dzisiejsza zmianą; patrzę za okno, wicher niesie tumany mgły, a może to chmury już nas dotykają; o, tak, jemioła całuśna, ale nie zabraknie jej, to trochę walka z wiatrakami, bo wokół jej pełno:-) pozdrawiam.<br /><br />Krzysztof, szkoda, pewnie, że szkoda, wiele te jabłonie pamiętają, dlatego jeszcze próbujemy; pień zdrowy, gałęzie najbardziej narażone na pasożyta; ponoć jemioła jest lekiem, cos tam robią z niej na raka, czytałam też o nalewkach na jemiole, ale sama nie stosuję; że do całowania? ech! w młodości nawet jemioły nie trzeba było:-) nie trzeba długiej drogi, drzewa w sąsiedztwie też zajęte tym pasożytem, widzę gałązki, gdzie ptak wycierał dziób albo spadły jego odchody, a już przyklejone nasionko kiełkuje; pozdrawiam.<br /><br />Bożena, runo kwitnie, ale tarninom daleko jeszcze; wczoraj był upał nie do zniesienia, bo człowiek nieprzyzwyczajony, wręcz osłabiony przy zajęciach, ale w nocy zaczęło wiać i ranek obudził się bardzo mglisty, niesie kropelki deszczu; jak patrzyłam na prognozę, to nieciekawie będzie do końca tygodnia; "wyrychliły", ładnie:-) pozdrawiam. Maria z Pogórza Przemyskiegohttps://www.blogger.com/profile/13044088167233265899noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-83068396635715966662021-04-12T18:11:32.174+02:002021-04-12T18:11:32.174+02:00Dzięki Twojemu blogowi łatwiej mi znosić tęsknotę ...Dzięki Twojemu blogowi łatwiej mi znosić tęsknotę za Bóbrką i chatą. Wiem, co się dzieje w przyrodzie, bo tutaj troszkę inaczej, może i szybciej, choć w okolicach Wrocławia jeszcze szybciej. Tam już w Wielką Sobotę wiosna była całą gębą , u nas w porównaniu z Wrocławiem o tydzień spóźniona. W Bóbrce pewnie jeszcze bardziej. Facebook wczoraj przypomniał mi zdjęcie naszego miejskiego ogrodu sprzed dwóch lat. Wtedy wiosna była w pełni, kwitły drzewa oraz magnolie i to bardzo obficie. Teraz dopiero zaczynają i tylko tarniny " się wyrychliły" , jak tu się na śląsku mówi. Serdeczności :) Bozenahttps://www.blogger.com/profile/00588072577787488238noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-7237390519156308522021-04-12T17:31:58.540+02:002021-04-12T17:31:58.540+02:00Szkoda jabłoni. Całe życie się wysilały nie dla si...Szkoda jabłoni. Całe życie się wysilały nie dla siebie, ale przecież nic innego nie można było zrobić.<br />Dalekie widoki koją duszę – napisałaś bardzo słusznie.<br />Jemioła jest agresywnym pasożytem, dlatego dziwić może obecność tej rośliny w ludowych podaniach, jak to o mocy pocałunków. Ciekawe, jaką drogę przeszła jemioła żeby tam się znaleźć.Krzysztof Gdulahttps://www.blogger.com/profile/06523514782120741183noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-48312763382213548272021-04-12T16:24:08.359+02:002021-04-12T16:24:08.359+02:00Sporo już tych zwiastunów wiosny, a prace w sadzie...Sporo już tych zwiastunów wiosny, a prace w sadzie i ogrodzie na wiosnę to zawsze wysiłek. Natomiast wiosną wraca nadzieja na lepsze dni. Może jemioła to i pasożyt, ale młodzi lubią miejsca pod jemiołą. Pozdrawiam serdecznie :)wkrajhttps://www.blogger.com/profile/10336292803293779050noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-61442016272151055192021-04-12T14:34:30.642+02:002021-04-12T14:34:30.642+02:00Grażyna, coś mi jarzyło w pamięci związane ze słow...Grażyna, coś mi jarzyło w pamięci związane ze słowem rutewka i orlikolistna, na początku nie mogłam znaleźć, co to takiego i wyświetlała mi się rzeczywiście ta rutewka; w końcu wpisałam hasło "podobne do zawilca" i od razu wyskoczyła zdrojówka:-) coraz bardziej kolorowo, za chwile pszczoły ruszą na miodunkowe łąki; który to już rok zachwycamy się wiosną i wcale nam się nie znudziło:-) właśnie zeszłam z drabiny, skończyłam obcinać jemiołę z odrostów jabłoniowych; ależ męcząca pogoda, za gorąco w samym podkoszulku; troszkę odetchnę i pójdę składać porąbane drzewo, tam robota w cieniu; pozdrawiam.<br /><br />Jotka, plenery kuszą bardzo, ale jak zwykle na wiosnę dużo pracy po zimie, a tu już pogoda męcząca; zdecydowanie wolę chłodniejsze dni; kanapki, termos do koszyczka, jak za dawnych czasów; tak łatwo człowiek przyzwyczaił się do dobrego:-) będziemy łatać płot, zresztą trzeba zamówić deski i jeszcze go przedłużyć, a zniszczone deski pójdą do porąbania na szczapki, do rozpalenia ognia w piecu; przecież jeszcze nie raz będzie zimno i komin ciepły miły; wzajemnie i pozdrawiam.<br /><br />Kobieto wpw, akuratnie z naszych łąk ładne widoki, mamy przed nosem najwyższe wzniesienie Pogórza, to Kopystańka; czasami biorę lornetkę i obserwuję turystów na szczycie:-) czekamy z utęsknieniem na wiosnę, zapominając, że wraz z nią przybywa bardzo dużo zajęć, a potem całe lato koszenie trawy:-) pozdrawiam.<br /><br />Ola, to draństwo usadawia się wszędzie, i na liściastych, i na iglastych, na niskich głogach, i na wysokich jesionach; jest bardzo trudna do wytępienia, powinno się gremialnie walczyć z nią, może wtedy byłyby efekty; podobno gdzieś w innych państwach jest nakaz wycinania tej zarazy; o, tak, nie zdawałam sobie sprawy, jakie to niebezpieczne zajęcie; mąż zanim przyciął, długo spoglądał i ważył, w którą stronę poleci gałąź, zwłaszcza że ciął z drabiny; łąki ledwie z mgiełką zieloną, ale wystarczy ciepły deszcz, a wszystko ruszy; oj! ja coś dziś bez sił, chyba ta zmiana pogody tak działa; pozdrawiam.<br /><br />Ikroopka, nie, no ... i zima ma swoje uroki, inne od wiosny, ale chyba na tę ostatnia bardziej się czeka; zapominam, że wraz z wiosną tyle pracy, bo cieszy każdy kwiatek, listek, a potem buchnie trawa, nawet trzymana jako kwietna łąka, trzeba kosić; dobre takie załamanie pogody, będę palić w piecu, patrzeć za okno i czytać książki, leniuchować bez wyrzutów sumienia:-) pozdrawiam.<br /><br />Maria z Pogórza Przemyskiegohttps://www.blogger.com/profile/13044088167233265899noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-43090088907163585222021-04-12T10:34:38.286+02:002021-04-12T10:34:38.286+02:00No i co tu gadać, ze się woli zimę, kiedy wiosna t...No i co tu gadać, ze się woli zimę, kiedy wiosna taka piekna:) Przed chwilą wyczytałam, że zima nie odpuszcza i że po ciepłym weekendzie przyjdzie załamanie pogody w całym kraju. Kwiecień plecien, wiadomo, a przeciez pamietam snieg i w maju, i to całkiem nie dawno, przeciez. Trzymajmy się. 😊ikroopkahttps://www.blogger.com/profile/15447873526476862535noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-33181344039339852642021-04-12T09:29:39.294+02:002021-04-12T09:29:39.294+02:00Nie sądziłam, że jemioła potrafi zawładnąć i owoco...Nie sądziłam, że jemioła potrafi zawładnąć i owocowymi drzewami. W naszym rejonie dopiero bliżej Wrocławia spotyka się ją. Sporo pracy Włożyliście w te prace, ważne, że wszystko bezpiecznie odbyło się. Interesująco wyglądają te wielkie przestrzenie, chociaż jeszcze w szarych odcieniach. A wszelkiego rodzaju wiosenne kwiatki mają w sobie tyle uroku. Wiosna kolorowa przybywa dużymi krokami. Doda nam sił. Pozdrawiam wiosennie.Aleksandra I.https://www.blogger.com/profile/05947649209813935395noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-26283127195110715952021-04-12T09:20:54.840+02:002021-04-12T09:20:54.840+02:00Piękne panoramy i ta wiosna w każdym kwiatuszku na...Piękne panoramy i ta wiosna w każdym kwiatuszku napawa nadzieją. Pozdrawiam.kobieta w pewnym wiekuhttps://www.blogger.com/profile/04161366619232633992noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-7242046924849132502021-04-12T07:54:47.533+02:002021-04-12T07:54:47.533+02:00Czekamy na ciepło, by w takie plenery wyruszyć, sz...Czekamy na ciepło, by w takie plenery wyruszyć, szkoda tylko, ze w drodze nie można się w jakimś lokalu posilić, ale od czego zestaw piknikowy?<br />Straty muszą być i są do zaakceptowania, jeśli przy okazji powstaje inne nowe:-)<br />Dużo zdrowia i energii, no i sprzyjającej pogody Wam życzę!jotkahttps://www.blogger.com/profile/03898799417107189555noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-75558041015043622132021-04-12T07:19:46.543+02:002021-04-12T07:19:46.543+02:00Dla mnie Twój post jest jak znalazł! w sobotę posz...Dla mnie Twój post jest jak znalazł! w sobotę poszłam w las i przy siatce Ogrodu Botanicznego w Powsinie, od strony lasu całe łany kwiatków wiosennych, ktore wybrały wolnośc i opuściły obszary batanika. Oprocz zawilców białych, żołtych, kokoryczy, miodunki było cos co do złudzenia przypominalo zawilca, a jednak było inne, z jednej łodygi wypuszało wiele kwiatków, wiec zrobiłam oczywiście zdjęcie i miałam zamiar szperać w internecie ...a Ty proszę,,napisałaś ...zdrojówka rutewkowata! to to!<br /><br />Wiec mamy juz pierwsze kwiatki wiosenne, wiosna! zaczynają się coroczne zachwyty i mimo, ze coroczne nie tracimy na euforii na ich widok. Pozdrawiam serdeczniegrazynahttps://www.blogger.com/profile/02606552924534367414noreply@blogger.com