tag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post4815391860693035697..comments2024-03-28T18:29:12.339+01:00Comments on Nasze Pogórze: Tak się zaczyna ...Maria z Pogórza Przemyskiegohttp://www.blogger.com/profile/13044088167233265899noreply@blogger.comBlogger27125tag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-24639024119801165312021-12-01T17:19:59.273+01:002021-12-01T17:19:59.273+01:00Przemroziłam kalinę i zapach całkiem przyjazny:). ...Przemroziłam kalinę i zapach całkiem przyjazny:). Część zalałam spirytusem, a część przesmażyłam z cukrem do słoika i czekam na jakiś katar:) Kilka łyżek dodałam do nastawu octu jabłkowego. don't blinkhttps://www.blogger.com/profile/16263744158722157109noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-73992183233464615552021-11-24T07:34:27.187+01:002021-11-24T07:34:27.187+01:00Don,tblink, coś mi się wydaje, że to był jednorazo...Don,tblink, coś mi się wydaje, że to był jednorazowy wyskok z paprykowymi dzwoneczkami, bardzo ładne, dekoracyjne, ale późno dojrzewa, niezbyt mięsista, taka dla ozdoby, bo i wcale nie ostra, cos pomylili z nasionami:-) co prawda pozyskałam trochę nasion, kilka sztuk wysieję; och, och! już wyobrażam sobie ten zapach unoszący się ze słoja z nastawem kalinowym, dla mnie jak stare ścierki, paskudny, ale potem napitek dobry; pozdrawiam.Maria z Pogórza Przemyskiegohttps://www.blogger.com/profile/13044088167233265899noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-50041862428235161572021-11-21T19:58:24.816+01:002021-11-21T19:58:24.816+01:00Jakie by nie były w smaku, te paprykowe dzwoneczki...Jakie by nie były w smaku, te paprykowe dzwoneczki są bardzo urocze.<br />Ja dzisiaj nazbierałam pięknej kaliny. Zrobię z niej coś w rodzaju nalewki, o której kiedyś wspominałaś:)don't blinkhttps://www.blogger.com/profile/16263744158722157109noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-24828959119518866702021-10-19T07:27:54.933+02:002021-10-19T07:27:54.933+02:00Alik, jabłka pachną obłędnie, jest też odmiana gru...Alik, jabłka pachną obłędnie, jest też odmiana gruszek, kiedy spadną, zapach nie do opisania; kiedyś sos zrobiłam na próbę, mąż gotując gulasz zapytał: no, co tam masz jeszcze w piwnicy? więc przyniosłam słoiczek, sos nie poszedł do potrawy, został zjedzony bezpośrednio ze słoika, próba smakowa przeciągnęła się, aż pokazał o się dno:-) szmaciak, u nas baraniocha nazywają ten grzyb, dla mnie smak niezwykle intensywny, jadam od dziecka, ojciec z lasu przynosił; szkoda nam każdej chwili, więc jeździmy:-) pozdrawiam.<br /><br />Jael, byłoby tak, gdyby nie myśliwi, i te góry drzew wycinanych w lesie, z tym nie mogę się pogodzić; gadostwo zmiennocieplne, dlatego szukają jeszcze ciepła na asfalcie, przeżyły lato, by na jego koniec zginąć pod kołami; nie, do rąk nie biorę, jakoś nie mogę się przemóc:-) pozdrawiam.<br /><br />Elaj, zwłaszcza buki i klony dają po oczach kolorami:-) chyba ostatnie rydze zebrałam w sobotę, były zdrowe, zjedliśmy ze smakiem z patelni; natura odradza się, wilki towarzyszą nam od dłuższego czasu, kiedy zobaczyłam je pierwszy raz, z emocji zaparowały mi szkiełka lornetki:-) pozdrawiam.<br /><br />Ania, jak na razie papryczka okazuje się być słodką, ani śladu pikantności, pewnie zamarynuję, dla ozdoby, bo jedzenia z niej niewiele:-) znalazłam kilka baranioch, jakoś szczęście miałam do nich w tym roku, nazywam te grzyby polską truflą:-) bardzo aromatyczne; pozdrawiam.<br /><br />Stokrotko, to prawda, a teraz kolorowo, liście kapią powoli ... jesienny smętek:-) pozdrawiam.<br /><br />Krzysztof, zachody słońca mam na wprost okna, jak jest ładnie, to biegam i robię zdjęcia, a czasami otwieram tylko okno; jeszcze śliwki węgierki na drzewach, jabłka pod leżą, tylko korzystać, ale ile człowiek jest w stanie zjeść i przetworzyć; sos przyjął się, choć pierwsza partia sprzed kilku lat stała na półce i czekała na swoją kolej, mąż odkrył to dziwne połączenie smaków i teraz robię co jakiś czas kilka słoiczków; w komentarzu powyżej Grażyna pisze o tych papryczkach, wenezuelskim przysmaku, a gdzieś ostatnio spotkałam się z nazwą "gujańska", kraje sąsiadujące, więc może być i tak:-) przygnieciona, dobre:-) ale ciekawy kształt, każda papryczka jak zabaweczka:-) pozdrawiam.Maria z Pogórza Przemyskiegohttps://www.blogger.com/profile/13044088167233265899noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-17055527006685438642021-10-18T08:54:05.178+02:002021-10-18T08:54:05.178+02:00Ładnie zaczęłaś wpis tymi dwoma kontrastującymi zd...Ładnie zaczęłaś wpis tymi dwoma kontrastującymi zdjęciami. Jakże niepodobny ciepły zachód do mroźnego ranka! Taką dobrą, spokojną, smakowitą, dostatnią jesień czuć u Ciebie.<br />Wszystkie owoce i warzywa jak zwykle budzą apetyt. Sos jabłkowo-warzywny musi być dobry, a papryka chyba rosła przygnieciona, co widać po jej kształcie.Krzysztof Gdulahttps://www.blogger.com/profile/06523514782120741183noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-75092051921952351032021-10-18T07:28:21.468+02:002021-10-18T07:28:21.468+02:00Przepięknie tam u Ciebie Mario....Aż zazdroszczę ....Przepięknie tam u Ciebie Mario....Aż zazdroszczę ...Stokrotkahttps://www.blogger.com/profile/02137263947338900663noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-41561396791614354352021-10-17T20:39:32.958+02:002021-10-17T20:39:32.958+02:00Ach, jakie bogate zbiory! ta dzwoneczkowa papryka ...Ach, jakie bogate zbiory! ta dzwoneczkowa papryka jest śłiczna! A koziej brody zazdroszczę. W tym roku jadłam sporo dziwnych grzybów, ale na siedziunia niestety nie trafiłam. Szkoda, bo jest pyszny!Anna Kruczkowskahttps://www.blogger.com/profile/10506083344673043107noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-91734881231566249682021-10-17T11:10:29.277+02:002021-10-17T11:10:29.277+02:00Piękna jesień a rydzy zazdroszczę 😉. A wilki w ze...Piękna jesień a rydzy zazdroszczę 😉. A wilki w zeszłym roku pojawiły się już i w naszych lasach. Podobno to dobrze ... . Serdeczności 😊elajhttps://www.blogger.com/profile/13413148421910097088noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-86052712376025810882021-10-17T09:57:24.719+02:002021-10-17T09:57:24.719+02:00Raj – pierwsze słowo jakie przyszło mi na myśl, po...Raj – pierwsze słowo jakie przyszło mi na myśl, po zapoznaniu się z treścią i zdjęciami.<br />Pięknie żyjesz.<br />Mnie zdarzało się ratować gady przed rozjechaniem i przed zamarznięciem. Brałam sztywnego węża z drogi i kładłam na ziemi w trawach. Przebudzał się powoli, pewnie od ciepła moich rąk, a potem leniwie pełzł w poszukiwaniu najbliższej dziury.Jaelhttps://www.blogger.com/profile/04836667749826406700noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-91835155854246095562021-10-16T21:43:12.194+02:002021-10-16T21:43:12.194+02:00Ależ tam pięknie wokół Ciebie Mario, i tak sielsko...Ależ tam pięknie wokół Ciebie Mario, i tak sielsko i romantycznie. I opowieść płynie jak potok, a zapachy jabłek i innych zbiorów roztaczają się nawet przed moim komputerem. Właśnie zachęciłaś mnie do zrobienia tego smakowitego sosu z jabłek. Tego szmaciaka jadłam pierwszy i jak do tej pory jedyny raz przed laty; zidentyfikowałam ten mężowski łup z lasu na podstawie książki o grzybach. Wcześniej go nie znałam i pamiętam, że ze strachu do rana zasnąć nie mogłam, bo i dzieci jadły. Ale był bardzo smaczny, polecam wszystkim. Zazdroszczę tych wypadów na pogranicze i za. Ale wędruję z Tobą, choć mnie nie widać. Z Tobą nie można się nudzić. Pozdrawiam słonecznie, AlikAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-85481976214503646502021-10-16T18:45:13.826+02:002021-10-16T18:45:13.826+02:00Piotrek, wielkie dzięki za rozpoznanie, nie znam s...Piotrek, wielkie dzięki za rozpoznanie, nie znam się na tego rodzaju grzybach:-) ten urósł wyjątkowo, bo pojedyncze strzępki rozrzucone po podłożu widuję; byłam wczoraj w lesie, mróz mu nie zaszkodził, ma się dobrze; zebrałam chyba ostatni raz rydze; pozdrawiam.Maria z Pogórza Przemyskiegohttps://www.blogger.com/profile/13044088167233265899noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-88005439768404848582021-10-14T17:23:01.339+02:002021-10-14T17:23:01.339+02:00Ten grzyb na pniaku to prawdopodobnie Ramaria rube...Ten grzyb na pniaku to prawdopodobnie Ramaria rubella . W Polsce ma tylko kilka może kilkanaście stanowisk . Na naszym pogórzu spotykam go stosunkowo często . Pozdrawiam .pytuhttps://www.blogger.com/profile/00379079435267869609noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-47926600337670844102021-10-14T11:22:08.173+02:002021-10-14T11:22:08.173+02:00Ela, słońce pomaga uwydatnić kolory:-) nie jestem ...Ela, słońce pomaga uwydatnić kolory:-) nie jestem w stanie przerobić wszystkich owoców z sadu, zostanie coś dla zwierząt na zimę, znowu sarenki będą wygrzebywać spod śniegu, taka mała spiżarnia dla nich:-) a ja jeszcze długo będę piec szarlotki; pozdrawiam.Maria z Pogórza Przemyskiegohttps://www.blogger.com/profile/13044088167233265899noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-26522997875635055712021-10-14T07:52:57.220+02:002021-10-14T07:52:57.220+02:00Piękne zdjęcia, piękne widoki i piękny opis jesien...Piękne zdjęcia, piękne widoki i piękny opis jesiennych dni. U mnie też już wszystko zebrane. Zostało jeszcze tylko kilka pigw na drzewie, ale już mam nadniar przetworów i dlatego zwlekam. Chyba dzisiaj je zerwę i zapomniałam o młodym koperku, który się sam wysiał. Pozdrawiam, oby takie piękne kolorowe dni zostały nam jeszcze jak najdłużej.kobieta w pewnym wiekuhttps://www.blogger.com/profile/04161366619232633992noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-70818225005392473332021-10-14T07:32:02.886+02:002021-10-14T07:32:02.886+02:00Zosia, to trudny teren, zwłaszcza w zimie:-) ale w...Zosia, to trudny teren, zwłaszcza w zimie:-) ale widoki mamy ładne, tak się czasami zastanawiam, czy opatrzą mi się kiedyś; pozdrawiam.<br /><br />Basia, tez tak myślę, że chociaż zbiory niezbyt okazałe, ale za to bez śladu chemii; niedobrze, niedobrze, przeziębienia są dokuczliwe, herbatki z miodem, ziółka, syropy domowe i mikstury czosnkowe łykaj; pozdrawiam.<br /><br />Aga, to prawda, teren bez grama przemysłu, wokół lasy, nawet pól uprawnych nie ma, maleńka wioseczka zagubiona wśród lasów; napracowałam się od wczesnej wiosny, poczynając od własnych rozsad, grzechem byłoby zmarnować plony; a może moje pokolenie tak ma? zapobiegliwość, skrzętność, bezpieczeństwo w piwniczce:-) pozdrawiam.<br /><br />Grażyno, chłodno, ale bardzo malowniczo, lornetka na podorędziu, bo lubię obserwować zwierzęta, a czasami nawet człowieka wypatrzę na łące "zapotocznej":-) gady nie są moimi ulubionymi, nie szukam z nimi spotkania, ale skoro są tak wystawione na śmierć pod kołami, zdejmuję, kiedy tylko zauważę, tak samo salamandry; ha! a to ci zagwozdka, trzeba mi uważać, co używam w kuchni, żeby potrawa nie była zbyt ognista, bo rzeczywiście nasionka mogły być zamieszane; kupiłam je w necie, w którymś ze sklepów z nasionami, a papryczki nazywają się Okrasny zwonok, od firmy Legutko; niechętnie dojrzewają, czerwienieją, ale są bardzo dekoracyjne; część zamarynuję i będzie dodatek do rumuńskiej ciorby:-) pozdrawiam.<br /><br />Ola, jakże to możliwe, że nie mieliście przymrozków? może to kwestia wysokości, dołem zawsze bardziej przeciąga, a u nas na dodatek otwarta przestrzeń od łąk; zdążyłam zebrać z grządek, bo pamiętam mój żal sprzed laty, kiedy mróz zwarzył mi pomidory, papryki; ech, ten czas, nijak nie da się go zatrzymać, szkoda każdego dnia:-) pozdrawiam.<br /><br />Morgana, witaj w naszych skromnych progach; też wychowałam się na wsi, zawsze chciałam z niej uciec, pokosztowałam miejskiego życia i jednak odnalazłam się na wsi, chłopska dusza drzemie we mnie:-) pozdrawiam.<br /><br />Agness, te miłe słowa budzą ciepłe uczucia w sercu; praca w ogrodzie kosztuje wiele wysiłku, nie mogłabym zaprzepaścić tego, co urosło, sama wiesz, że własnoręcznie wyhodowane od maleńkiej roślinki warzywa traktuje się inaczej, niż kupione, wręcz z uczuciem:-) mam winogrona najzwyklejsze, ciemna stara odmiana, pachnąca i słodka, w tym roku zostawiłam je kosom, zapasy jeszcze z zeszłego roku; sama też dużo podjadam:-) jabłek mnóstwo, nie wszystkie przerobie, dobrze, że zwierzętom posłużą, choćby w zimie spod śniegu wygrzebią; pozdrawiam.<br /><br />Ola, dobrze, że mamy pory roku, bo jak to tak, lato i lato, ciągle lato:-) dobrze się wędruje w takiej temperaturze, rześko; mam tę możliwość, że obserwuję zwierzęta jak na tacy, na łąkach, nie umkną lornetce; książki, o tak, to lepsze niż informacje ze świata:-) pozdrawiam.<br /><br />Ismar, no i jak tu nie wykorzystać tego, co urosło, skoro to tyle pracy kosztuje, a poza tym całe lato swoje warzywa nas karmiły, tyle zieleniny wszelakiej; jednakowoż zachwycają nas te widoki, czasami zastanawiam się, czy kiedyś zobojętnieją? chyba nie; pozdrawiam.<br /><br />Szymon, taki mamy klimat:-) każda pora roku ma swój urok, i zima też, tylko trzeba w opał się zaopatrzyć:-) lato, owszem, ale za gorąco jak dla mnie; pozdrawiam.<br /><br />Jotka, w oddali Kanasin jest obsadzony jodłą i bukiem, doskonale teraz widać granicę między zielonym a rudym, kolorowy spektakl trwa, potem zostaną tylko rude modrzewie, ale i im opadną igiełki i przyjdzie zima:-) papryczki i u mnie pierwszy raz, bardzo dekoracyjne; sarenki bliżej ludzi, wilki u nas grasują; pozdrawiam.<br /><br />Wkraju, inne, masz rację, ale nie każdemu służy takie oddalenie od ludzi, brak sklepów, deptaków czy innych cywilizacyjnych atrakcji:-) to masz rzeczywiście namiastkę natury u sąsiada, aż dziw, że w takiej aglomeracji, gdzie mieszkasz, sarenki i bażanty blisko; wilki uciekają od człowieka, ale przeżycie jest, kiedy zobaczy się je w naturze; ten ostatni basior zrobił na mnie wrażenie, spotkaj tu człowieku takiego na otwartej przestrzeni:-) pozdrawiam.Maria z Pogórza Przemyskiegohttps://www.blogger.com/profile/13044088167233265899noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-20447081745381079292021-10-13T21:53:54.314+02:002021-10-13T21:53:54.314+02:00Jakże to wszystko jest inne niż u nas dlatego tak ...Jakże to wszystko jest inne niż u nas dlatego tak fascynujące. Piękne krajobrazy, obcowanie z naturą na wyciągnięcie ręki. Chociaż mieszkamy w mieście zimą do sadu naszego sąsiada przychodzą sarenki i bażanty, więc chociaż mamy jakąś namiastkę. Natomiast ciszę się, że nie odwiedzają nas wilki. Pozdrawiam serdecznie :)wkrajhttps://www.blogger.com/profile/10336292803293779050noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-46898972968540864572021-10-13T14:02:01.312+02:002021-10-13T14:02:01.312+02:00Och, rozmarzyłam się na te kolory i widoki, a taki...Och, rozmarzyłam się na te kolory i widoki, a takiej papryczki to nigdy nie widziałam! Szkoda, ze na moim osiedlu sarenek nie widuję, ale wystarczy iść w pola i tam czasami z daleka udaje się podejrzeć.<br />Cudności tam macie, oby zima Was nie zmroziła za bardzo:-)jotkahttps://www.blogger.com/profile/03898799417107189555noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-41210616696947607282021-10-13T13:14:18.406+02:002021-10-13T13:14:18.406+02:00Wspaniałe widoki, już za chwilę nie będzie zieleni...Wspaniałe widoki, już za chwilę nie będzie zieleni, byłem dzisiaj w parku i wiele lip jest już niemal gołych, ach szkoda mi będzie lata.<br />Pozdrawiam. ;?)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-54299168284872136182021-10-13T09:43:15.710+02:002021-10-13T09:43:15.710+02:00Zbiory z ogrodu zacne a pracy przy przetworach spo...Zbiory z ogrodu zacne a pracy przy przetworach sporo. Takie widoki na wyciągnięcie ręki to wielki skarb a dni słonecznych jak dotąd jesień nam nie poskąpiła.Ismarhttps://www.blogger.com/profile/08162543996906046987noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-21076907528448111672021-10-13T08:41:04.384+02:002021-10-13T08:41:04.384+02:00No tak przymrozki dają nam znak, że to już czas na...No tak przymrozki dają nam znak, że to już czas na zimowe rytuały. Jednak słonko w ciągu dnia jeszcze zaprasza na wędrówki. Dobrze, że zapasy porobione, z przyjemnością będą wykorzystywane zimową porą. Fajnie tak obserwować naszych zwierzęcych przyjaciół i nie tylko. Teraz coraz częściej będziemy sięgać po ciepły napój kocyk i dobrą książkę. Ciepłe pozdrowienia zasyłam.Aleksandra I.https://www.blogger.com/profile/05947649209813935395noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-1769817216597104962021-10-13T08:36:55.470+02:002021-10-13T08:36:55.470+02:00Marysiu, zawsze z ogromną przyjemnością podziwiam ...Marysiu, zawsze z ogromną przyjemnością podziwiam Twój cudny sielski świat. Taki spokój w nim czuję, taką błogość. Te ogromne połacie natury, lasy, łąki, wspaniałe dzikie zwierzęta, które macie za sąsiadów, to tak bardzo mnie zachwyca i wzrusza. W cudnym, dobrym miejscu przyszło Wam żyć <3 <br />Zbiory z ogrodu obfite, papryczki i dzwoneczki i te długie piękne, pomidorki również. U mnie też już wszystko zebrane, jedynie winogrona zostały na krzaczku, ale wydaje się że wszystko z nimi w porządku. Będą zerwane na sok, wprawdzie nie bardzo się na niego nadają, bo to zielon, deserowa, bardzo pachnąca odmiana, pyszna do jedzenia na surowo, ale w tym roku końcówka lata i jesień była tak zimna, że są dosyć kwaśne, nie wysłodziły się i nie było amatorów do jedzenia. Cóż, sok jaki by nie był, to zawsze zimą się wypije. Twoje jabłkowe przetwory imponują <3<br />Pozdrawiam serdecznie, Aness<3 Klimaty Agnesshttps://www.blogger.com/profile/11994226556670486332noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-58099464856479295582021-10-13T07:49:40.360+02:002021-10-13T07:49:40.360+02:00Jestem tutaj pierwszy raz i bardzo mi się u Ciebie...Jestem tutaj pierwszy raz i bardzo mi się u Ciebie podoba😀<br />Przyglądanie się codziennie swoim darom czy to sadu, czy ogrodu jest miłym uczuciem, wiem to bo mieszkałam na wsi🍎🍏🌶<br />Pozdrawiam serdecznie i obiecuję powrócić💛😊🍂🍁🌼🍀<br />Morgana<br /><br />Morganahttps://www.blogger.com/profile/03259115925915007975noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-11281507527603991252021-10-13T06:57:13.498+02:002021-10-13T06:57:13.498+02:00Przeslicznie wygląda świat posiwiały i pobłekitnia...Przeslicznie wygląda świat posiwiały i pobłekitniały o poranku mrozem. U nas jeszcze przymrozków nie było, (najmniej dotąd zero stopni). Dobrze, że zdążyłaś z zebraniem wszystkiego przed mrozem.Pięknie opisujesz swój pogórzański, swojski świat.Otulony zapachem jabłek i rydzów, cichy i bezpieczny, schowany przed czasem, co biegnie zbyt szybko.<br />Pozdrawiam Cię ciepło, Marysiu!:)Olga Jaworhttps://www.blogger.com/profile/10800367357631412126noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-80168077052037417462021-10-13T05:49:43.837+02:002021-10-13T05:49:43.837+02:00MArio! znów zazdrośnie piknęło mi serce! Jaki wspa...MArio! znów zazdrośnie piknęło mi serce! Jaki wspaniały opis wczesnej i jeszcze ślicznej jesieni...ile się dzieje i jak pięknie sie dzieje, sarenki Cię wizytują..ojej! wilki i inne zwierzaczki, żmij nie lubię ale przyznaję, że piękny zygzak ma. <br />Te papryczki to ulubiony przysmak wenezuelski, nazywają się. aji dulce (ahi dulce), bez aji dulce nic w Wenezueli się nie gotuje.<br /><br />https://en.wikipedia.org/wiki/Aj%C3%AD_dulce<br /><br />Ale jest tez aji picante wyglądające identycznie, więc może kupiłas nasionka tej dulce...a może miałaś i takie i takie więc uważaj. Gdzie dostałas te nasionka..mój mąż bardzo tęskni za nimi...posialabym w przyszłym roku.<br />W Wenezueli często kupuje się aji dulce i często się zdarza, ze kupiło się picante albo, że sa pomieszane. <br />Sciskam serdeczniegrazynahttps://www.blogger.com/profile/02606552924534367414noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8478722232041738690.post-13798920314382136542021-10-12T23:41:42.992+02:002021-10-12T23:41:42.992+02:00To samo pomyslalam co pierwszy komentator napisal ...To samo pomyslalam co pierwszy komentator napisal - pieknie tam u Was; takie zdrowe i naturalne srodowisko.<br />Imponuje mi Wasza gospodarnosc ( swoje warzywa, grzyby, orzechy , przetwory itd.<br />Przypomina mi sie rodzinny dom bo Mama tez przerabiala te wszystkoe dary z ogrodu.<br />Pozdrawiam <br />Aga TAnonymousnoreply@blogger.com