PIEŚŃ O DOMU /Rodzicom/
słowa i muzyka: Łukasz Nowak
wykonanie: Caryna i Basia Beuth
Dałeś mi Panie kiedyś dom
i ogrom gwiazd nad jego dachem
i dzięki Ci Panie bo ten dom
zawsze mnie bronił przed światem
W rzeczy minione jak w lustro patrzę
w ogród co latem ziołami kwitł
teraz wspominam co było zawsze
co już minęło co teraz się śni
I dom mój sławię spływający kwietniem
po ścianach czterech wąskim wąwozem czasu
i widzę cienie rosnące na wietrze
tych po których nie znajdę nawet śladu
Dałeś mi Panie kiedyś dom
jak zgodnej parze własne cztery ściany
jeden sprawiłeś wspólny los
radością i smutkiem malowany
Teraz gdy słyszę pociągów głos
zostawiam go daleko stąd
na obce podwórza przechodząc patrzę
wspominam czasem co było zawsze
I dom mój sławię spływający kwietniem
po ścianach czterech wąskim wąwozem czasu
i widzę cienie rosnące na wietrze
tych po których nie znajdę nawet śladu
15 komentarzy:
Piękna pieśń, aż chce się powiedzieć, że "wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej". Pozdrawiam! ;)
Takie piękne słowa. Dom to nasza podstawa, to nasze miejsce, które wzmacnia nas. Dziwię się, że młodzi tworząc swój dom chcą wszystko nowe, wszelkie pamiątki uważają za przeżytek. Pozdrawiam serdecznie
Wzruszające są słowa tej pieśni, Marysiu. Nie znałam jej wcześniej, a szkoda. Dziękuję za jej wstawienie tutaj.Pozdrawiam Cię ciepło!:-)
Maks, mam już swój dom, ale do domu rodzinnego zawsze wracam, myślami najczęściej; pozdrawiam.
Ola, nie mieć domu to dla mnie coś nie do przyjęcia, choć z drugiej strony w dzisiejszych czasach tak łatwo go stracić; mieć dokąd wracać, ktoś serdeczny czeka, coś trwałego, stałego; myślę, że spojrzenie na świat zmienia się wraz z wiekiem, też kiedyś nie lubiłam serwetek:-) pozdrawiam.
Ola, słowa pieśni ułożył nasz znajomy, Łukasz "Ziutek", jak go nazywają, poznany na którymś spotkaniu, a wcześniej znaliśmy go ze sceny Pod Kopcem w Przemyślu; bard z "krainy łagodności", a pieśń w tym wykonaniu z Basią Beuth chwyta za serce; pozdrawiam.
Piękne słowa i wykonanie... Śpiewu nie zagłusza podkład muzyczny. Wykonanie emanuje spokojem, z przyjemnościa sie słucha.... i zadumać się można.
Ania, wracam myślami do domu rodzinnego, do dzieciństwa, mimo, że nie było słodkie, pełne ciężkiej pracy; taką "krainę łagodności" lubię, gitara i śpiew, słychać słowa, a nie darcie się; pozdrawiam.
Marysiu!
Ziutek - nasz wspólny znajomy, pisze świetne teksty i publikuje je najczęściej na swoim profilu fb. Wczoraj na przykład zamieścił wiersz z lipca ubr.
Słowik
Świt nam Miła zaspał łaskawie
Może się wolniej dziś ziemia zakręci
Zostały dwa ciała w wyschniętej trawie
Ściśnięte jak dłonie w morzu pamięci
Boję się mocniej odetchnąć piersią
By nie ponaglać dnia co nadchodzi
By nie poruszyć nad tą pamięcią
Ulotnych żagli naszej łodzi
Nic nie trwa dłużej niż w okamgnieniu
Tej nocy nam azyl z mgieł gęstych spowił
Ten sam dobry księżyc co w wniebowstąpieniu
Dzień nieopatrznie obudzi jak słowik
Do tego muzyka z krainy łagodności... och! na mnie to też działa.
Pozdrawiam gorąco - krzyś
Krzyś, romantyczna dusza z naszego Ziutka:-) piękny tekst, pewnie już muzyka jest dopracowywana, poszperam, poszukam; na mnie też działa:-):-):-) pewnie zapiszę się do fanklubu, przecież babcia też może, wiek nie gra roli:-) w Jamnej był tylko Chudy, wtedy Łukasz koncertował bodaj w Warszawie, na pewno przyjechałby; pozdrawiam.
Kochana Maryś! dziękuję jak zawsze i za wszystko. Coraz więcej cieni dokoła, ale dom jest. I życie nadal trwa. hel.
Piękne śpiewanie i piękne pisanie i piękne łagodzenie wspomnień...
Piękna pieśń, mnie niezmiennie wzrusza "Sielanka o domu" WGB
piękne!
Hel, dzięki za dobre słowo; to prawda, cieni coraz więcej, i przed nami już druga połowa życia, i myśli różne, i coraz większa świadomość upływającego czasu; pozdrawiam.
BasiaW, zaskoczył mnie Łukasz, tworzy nastrojową poezję, pięknie śpiewa, skąd w takim wielkim mężczyźnie tyle tkliwości? pozdrawiam.
Mania, Sielanka o domu to już klasyk:-) nowe pieśni też wzruszają, bo dom to dom; pozdrawiam.
Maciej, też tak myślę, dlatego wrzuciłam tę pieśń tutaj; pozdrawiam.
Gitary w krainie łagodności to standard ale te skrzypeczki dodatkowo szczypią duszę jak nie przymierzając trąbka. Piękny tekst.
Krystynko, to Adaś tak wycina na skrzypeczkach:-) lubię jeszcze tony fujareczki; pozdrawiam.
Prześlij komentarz