Zdarzyło nam się być wczesnym rankiem w Przemyślu, a przechodząc przez rynek zobaczyliśmy otwarte dźwierza pod schodami wejściowymi do kościoła i plakat o międzynarodowym konkursie szopek.
Wystawa była dopiero przygotowywana dla zwiedzających, a nam udało się wejść, zobaczyć bez tłumów, a sympatyczny pan chętnie opowiedział o szopkach.
Zdjęcia na szybko ...
Na ostatnim zdjęciu bardzo zmyślna szopka w kształcie gwiazdy, jej ramiona z figurkami postaci różnych narodowości obracają się, w samym centrum Maryjka z Dzieciątkiem ... patrzymy, a ona kołysze w ramionach Dzieciątko:-)
Powyżej bardzo oszczędna w formie szopka, z deski wycięte postacie ludzkie, Józef, Maryja i Jezusik.
Szopki wykonano z różnych materiałów, dziergane, rzeźbione, szkliwione i wypalane w piecu, ekologiczne z mchu, gałązek i patyczków, z liści kukurydzy oblepianej białą masą, że potem wyglądają jak koronki ... nawet jest św. Franciszek z ptaszkami, a pod nim klatka przygotowana dla papugi, która jest zabierana na noc przez właściciela.
Osobiście nie jestem zwolennikiem takich rozwiązań i zawsze żal mi żywych stworzeń w szopkach przykościelnych, bo są narażane na dodatkowy stres, zabrane ze swoich środowisk, ludzie zachowują się różnie, karmią ... nie odwiedzam żywych szopek.
A wracając do wystawy ... ogrom pracy, wykorzystany przeróżny materiał, właściwie to każda szopka powinna być nagrodzona:-)
Chatka też przystrojona na święta.
W klamociarni wygrzebaliśmy taki drewniany akcent świąteczny, przestrzenna drewniana scenka rodzajowa z choinkami, ze światełkami rozświetla mrok.
Pogoda nie nastraja optymistycznie, leje mocno już drugi dzień, psie i kocie łapy ubłocone po pachy, Jasiek z Tosią intensywnie pomagają w przygotowaniach świątecznych, co przydaje im dodatkowych emocji i ciepła w sercu:-)
Jeszcze kilka pogórzańskich zdjęć sprzed "pory deszczowej":-)
Wszystkiego dobrego w ten nadchodzący Czas, pozdrawiam Was serdecznie, dziękuję za odwiedziny, pa!
13 komentarzy:
Cudowności nam pokazałaś Marysiu.
Niech Dziecię Jezus błogosławi na każdy czas.
Ale mialas szczescie z tymi szopkami, mnie sie spodoabala ta z nr 30.
Tutaj ciagle pada, ale podobno ma byc juz sloneczniej, wczoraj lepilismy pierogi a bardzo pieknie to lepienie wychodzilo mojej Sofi, ktora jest rowiesniczka Twojego Jaska. Ziec, Portugalczyk wynalazl w inernecie koledy polskie w wykonaniu Mazowsza, cudny czas, pozostanie w mojej pamieci!
Wesolych Swiat Marysiu!!!
Piękna ta chatkowa ozdoba :-) Pozdrowienia świąteczne dla Was i bliskich
Masz rację, wszystkie szopki piękne a mi najbardziej spodobała się ta ostatnia - koronkowa. Radosnego Świętowania z bliskimi, z kolędą i opłatkiem a w Nowym Roku niech się darzy :)
Święta z dziećmi, zwłaszcza małymi, są szczególnie magiczne, radosne i nastrojowe, im dzieci mniejsze tym Święta Większe.
A szopki cudne, w zeszłym roku pojechaliśmy do Krakowa specjalnie na szopki ale nie doszliśmy, tyle było atrakcji.
Radości z domowników i gości!
Piękne szopki pokazałaś... Zdrowych i wesołych Świąt! Pozdrawiam! :)
Zmyślne te szopki. U mnie w tym roku, tak bardziej minorowo - dekoracje ograniczone do minimum, ale choinka jest, kolorowa i z mnóstwem słodyczy.
Serdeczności, Mario! Szopki piękne, jestem miłośniczką takich wystaw, natomiast żywe szopki są dla mnie skandalem. Chcesz zobaczyć zwierzęta? Idź na spacer do lasu, pojedź na wieś. Zwierzęta w przykościelnej szopce to moim zdaniem przestępstwo, zaprzepaszczenie idei Dobra przychodzącego na świat.
Marysiu, Zdrowych i pogodnych Swiat dla Ciebie i calej Twojej Rodzinki!
Pozdrawiam swiatecznie:)
Śliczne szopki :)
Radosnych Świąt i łask zdrowia życzę dla Ciebie i całej twojej rodziny :)
Pani Mario, jak zwykle sprawia nam Pani radość, a szopki podarowała nam Pani jak najlepszy prezent gwiazdkowy. Święta się kończą, ale ten radosny czas niech trwa i trwa - choćby w szopkach zaklęty. Mi od razu wpadła w oczy i urzekła swoją prostotą i artyzmem zarazem szopka biała jak śnieg (nr 37). Do siego roku, Alik
Temat prac wcale nie łatwy z powodu wcześniejszego oglądania jakże mnogich szopek, ale okazuje się, że ciągle można zrobić coś ładnego i oryginalnego.
W Kielcach też pada i pada.
Klamociarnia? Fajne słowo :-)
Basia, zupełnie nieoczekiwanie przydarzyła nam się ta wystawa; dziękuję i wzajemnie, choć to mocno spóźniony czas na życzenia świąteczne:-) pozdrawiam.
Grażyna, sobotni wczesny poranek, nieliczni przechodnie, no i ta wystawa, wracaliśy do chatki mocno ukotnentowani; ta szopka nr 30 to szkliwiona i wypalana glina, piękna, prawda? może dziewczyny mają lepszy talent w rękach do lepienia pierogów, Jaśka nie wyobrażam sobie przy tej robocie, za to pomagał mi w rozdrabnianiu orzechów, wałkiem:-) wszystkiego dobrego, pozdrawiam.
Staszek, udaje się czasami wygrzebać w stosie różności jakąś ładną rzecz; to chyba czyjś prezent, bo na pudle były podpisy wielu osób; cieszę się, że trafił na nasze okno i znalazła ta ozdoba nowe życie, myślę, że na wiele lat:-) dzięki bardzo za dobre słowo, wszystkiego dobrego, pozdrawiam.
Wkraju, każda szopka to ogrom pracy, ale i wiele nadziei na nagrodę; gdybym była w jury, nie wiedziałabym którą wybrać:-) dzięki wielkie, i Tobie pomyślności wszelkiej; pozdrawiam.
Krystynko, nie wyobrażasz sobie, jak Jasiek czekał na wigilię, wstał wcześnie rano i czekał na gwiazdkę ... babciu, ale rano też świecą gwiazdki:-) a kiedy również wcześnie rano przyszedł do nas w Boże Narodzenie, to stwierdził z taką radością ... babciu, jestem taki szczęśliwy:-) dla takich słów warto przygotowywać święta; pierwszy raz widziałam wystawę szopek, i to przez przypadek; wszystkiego dobrego, pozdrawiam.
Maks, dziękuję za pamięć, życzenia, i Tobie wszystkiego najlepszego w ten świąteczny czas; pozdrawiam.
Maciej, jakże może być inaczej, kiedy straci się najbliższą osobę; słodycze u nas w koszyczku obok malusiej choinki, nie udźwignęłaby ciężaru:-) szopki ciekawe, niektóre pomysły warte skopiowania; pozdrawiam.
Ania, ileż w tych szopkach pracy, np. wielka budowla z malowanego makaronu, albo cięte naklejane słomki; może i tym zwierzakom w szopkach nie dzieje się krzywda, ale to wszystko dla przyciągnięcia ludzkiej uwagi, obojętnie jakim kosztem, zwierzęta boją się; pozdrawiam.
Ataner, dziękuję pięknie, a ponieważ na życzenia świąteczne to już za późno, zatem życzę wszystkiego, co najlepsze na Nowy Rok, pomyślności i zdrowia; pozdrawiam.
Agatek, i nam sie podobały, nawet nie zdążyłam wszystkich sfotografować, bo panowie śpieszyli się z zamknięciem wielkich, ciężkich drzwi:-) dziękuję za życzenia, i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku; pozdrawiam.
Alik, szopka nr 37 jest właśnie z liści kukurydzy, pobielanych jakąś masą klejową; cieszę się, że przemyskie szopki wywołały zainteresowanie i ciepło w sercu; wszystkiego dobrego w Nowym Roku, pozdrawiam.
Krzysztof, ileż to już szopek wykonano, zdawać by się mogło, że nic już nowego nie można wymyślić, a jednak:-) nie zdecydowałabym, która szopka wygra, w każdą włożono tyle pracy; wygrała ta z nr 10 w formie tryptyku; od nocy sypie śnieg, jest już biało, na pogórzańskich drogach lekki armagedon:-) aha! klamociarnia, bo można tam znaleźć wszystko; pozdrawiam.
Prześlij komentarz