środa, 25 grudnia 2013

Mały antrakcik ...

Piękna pogoda i bardzo przyjazna temperatura wyciągnęła nas z domu.
Zabraliśmy babcię i ruszyliśmy na Pogórze.
Na nizinach ani śladu śniegu czy oblodzeń, a tam są jednak surowsze warunki, droga do nas błyszczy w słońcu od lodu ... dziwne wrażenie, jedzie się wśród zielonych pól, ozime zboża czy rzepak wcale nie odniosły uszczerbku po ostatnim śniegu czy przymrozkach ... a to koniec grudnia przecież.


Chętnie zostalibyśmy już tutaj, napaliłoby się w piecu ... trzeba wracać jednak, pojutrze syn już wraca na wyspy ...


Poziom wody w studni wrócił do normy, ale coś jednak rozszczelniło się w całej instalacji, bo woda spływa z powrotem, nie utrzymuje się ciśnienie ... trzeba wyjąć pompę, mimo że pracuje, i sprawdzić ją ... znowu drabina, zejście do studni i kombinacje alpejskie, ale to już mąż zrobi, może przed Nowym Rokiem.
Na dodatek chyba została zniszczona rura odprowadzająca zużytą wodę do dołu chłonnego, bo przejechał po niej bardzo ciężki ciągnik z drzewem ... trzeba odkopać i naprawić ... zawsze jest coś do zrobienia i w takim małym gospodarstwie ...


Ale za to za chatką znowu leży solidna porcja drzewa do pocięcia i porąbania ... niech schnie już na następną zimę ... a my ruszyliśmy w dalszy, świąteczny objazd pogórzański.
Chcieliśmy zobaczyć, jak wygląda nowe arłamowskie królestwo ... mimo, że ma być za kilka dni otwarcie, przy bramie cerberzy nie wpuszczają jeszcze na teren ośrodka ...


Tuż przy drodze wyłożone kostką lądowisko dla helikopterów ...
Z doliny Jamninki doskonale widać tę ogromna inwestycję ...


... ale jak zobaczyłam cennik w ich ofercie, to z lekka mnie zatkało ... dla kogo takie ceny niechrześcijańskie? dobre w tym wszystkim jest to, że na terenie ośrodka jest stok narciarski, raptem z 10 km od naszej chatki, i nie trzeba wcale jechać daleko, żeby ździebko poszusować ... przez czas remontu był nieczynny, więc trzeba było szukać innych, głębiej w górach.
Pokazaliśmy babci rozległe tereny dawnych wsi, Jamnej Górnej, Dolnej, Trójcy ... pielęgnowane stare drzewa, znaczące dawne zagrody ...


... a najbardziej cieszy bielejąca nowością, odremontowana kapliczka ...


... posadowiona na równinie, u stóp fortalicium w Jamnej Dolnej. Miałam poważne obawy, że zanim zabiorą się za nią, to osypie się w kupkę kamieni. Nasza babcia orzekła, że to bardzo przygnębiający widok ... tu stały wszędzie domy, kwitło życie ...
Opuszczone lotnisko na Krajnej zostało zagospodarowane, teren ogrodzony ...


... i zbudowana nowa wieża kontroli lotów ...


Słychać pogłoski, że kiedy zostaną poczynione wszystkie inwestycje, powstanie park narodowy, teren zostanie zamknięty dla zwykłych śmiertelników, a tylko wybrańcy będą mieli tu dostęp, zupełnie jak za czasów komunistycznych ... czy to prawda? nie mam pojęcia ...


Wracaliśmy powoli do domu, bocznymi drogami, widokowymi dolinami ... po wsiach chodzili przebrani kolędnicy ... co za czas, święta bez śniegu.
Ledwo wydostałam się z auta pod domem, bo rano, kiedy pochyliłam się nad umywalką, strzeliło mi boleśnie w krzyżu ... dobrze, że jeszcze jutro świąteczny czas, podkuruję się ździebko.
A w domu poszły w ruch barszczyki, uszka, gołąbki ... wycieczka wzmogła bardzo apetyty, ale na słodkie nikt nie chciał patrzeć ...


Dziękuję pięknie za wszystkie życzenia dla młodych, za życzenia świąteczne, ciepło robi się na sercu, kiedy czytam tyle życzliwych słów.
Pozdrawiam Was serdecznie w ten świąteczny czas, pa!




15 komentarzy:

Tomasz pisze...

Dobrze ruszyć się z domu żeby zbić kalorie po świątecznym jedzeniu:). Myślę aby też ruszyć się dzisiaj może w stronę Arłamowa. Ciągnie mnie w Bieszczady ale dzisiaj żadnym autokarem tam chyba nie dojadę
Pozdrawiam :)

ankaskakanka pisze...

Pięknie, nawet bez śniegu. Chyba bym wyjeżdżała do chatki równie często, jak Ty. Inwestycja dla turystów, pokazana na jednym zdjęciu nie dla mnie. Ja lubię zacisze, zbiorowisko ludzi mam tu. Pozdrawiam jeszcze świątecznie.

grazyna pisze...

najpiekniejsza Twoja chatka i kapliczka....a krajobrazy niczego sobie, ten wielki obiekt turystyczny tez nie dla mnie...buziaki w dzien roboczy w Portugalii, tutaj nie ma drugiego dnia swiat!

Black Cat pisze...

Spokojnego wypoczynki w drugi dzień świąt :-)
Ja wczoraj pokusiłam grono rodzinne na dłuższy spacer od świątecznego stołu, oj brakuje tej choćby odrobinki śniegu by uzyskać magię...ale nie narzekam, bo przynajmniej wiatr nam nie dokuczał.
serdecznie pozdrawiam

Riannon z Dworu Feillów pisze...

My też spędziliśmy pierwszy dzień Świąt niemal do zmroku w terenie na wycieczce. Dziś już nie, bo goście się zapowiedzieli. Choć przed obiadem jeszcze zaliczymy długaśny spacer z psami.
Życzymy zdrowia, bo to najważniejsze. A w Nowym Roku spełnienia marzeń.

La vie est belle i ja tez pisze...

Krajobraz iscie wiosenny...
Serdecznosci swiateczne
Judyta

MagdalenaK pisze...

Piękne krajobrazy, cudna Wasza wycieczka :)czego chcieć więcej :)
Pozdrawiam

Kasik pisze...

Pięknie tam u Was, aż ciężko uwierzyć, że te zdjęcia z końca grudnia są. Pozdrawiam i życzę radosnego świętowania dziś.

Ania pisze...

U mnie też piękne słońce i wiosna:) Marysiu, wspaniałego, rodzinnego i ciepłego drugiego dnia Świąt życzę Tobie i Twoim bliskim :) Pozdrawiam cieplutko. Ania

Aga Agra pisze...

piękne te zdjęcia...

Zofijanna pisze...

Przyszłość pokaże kto zostanie klientem tego ośrodka.
Udanych spacerów w rodzinnym gronie
Serdeczności

Stanisław Kucharzyk pisze...

Miejscowi dobrze pamiętają jeszcze "państwo arłamowskie" i boją się nowego, trudno się dziwić. Tyle, że te nowe inwestycje na pewno nic wspólnego nie mają ani z parkami narodowymi i ani z ochroną przyrody. A czy mają jakiś związek z ekonomią to czas pokaże.

mania pisze...

Dziwne te święta, u nas dziś było 8 na plusie! Pewnie znowu sypnie śniegiem w styczniu i będzie biało do Wielkanocy.
Przyjemnie tak się oderwać od świątecznego stołu i podziwiac piękne widoki.
Zdrowiej Marysiu :)

Go i Rado Barłowscy pisze...

KOchani, my spóźnieni nawet z życzeniami, ale nie zapomnieliśmy ani na chwilę. Niechże się Wam darzy zgodnie z Waszą wolą!

Gorące uściski

Maria z Pogórza Przemyskiego pisze...

Tomasz, no właśnie, nawet babcia chciała jechać z nami, bo już za długo przy stole; syn był w Bieszczadach, ale tylko na objazd, działają wyciągi na Gromadzyniu i Laworcie; w święta cienko z komunikacją publiczną, chyba, żeby z kimś: pozdrawiam.

Ankoskakanko, a już marzy mi się dłuższy pobyt, bo długo mnie tam nie było; o, ten kompleks i nie dla nas, co najwyżej na narty wyskoczymy, bo blisko; pozdrawiam.

Grażyno, betonowy moloch w sercu gór, dziwię się, kto wydał im pozwolenie na taką inwestycję, skoro tak wszyscy walczą o powstanie parku narodowego; my jednak lubimy świętować, co kilka dni święto; pozdrawiam.

CzarnyKocie, w drugi dzień świąt też byliśmy w plenerze, na dłuższej wędrówce, bo pogoda piękna, grzechem byłoby nie skorzystać; serdeczności.

Riannon, dobrze mi się chodzi, ciężko ustawić sylwetkę do pionu, bo krzyż boli, ale to przejdzie; a wczoraj też łaziliśmy, bo ileż można jeść? praktycznie imprezujemy od soboty, od ślubu syna; pozdrawiam.

Judyto, a w roztoczańskich lasach zielono od krzaczków borówczysk i żurawiny, jak wiosną; serdeczności.

MagdalenoK, pogoda bardzo dopisuje, trzeba wykorzystać ostatnie chwile przed śniegami; pozdrawiam.

Kasiku, z jednej strony chce się takiego ulgowego traktowania ze strony aury, a z drugiej chciałoby się prawdziwej zimy ze śniegiem, i bądź tu mądry; pozdrawiam.

Aniu, i wzajemnie, dziękuję za życzenia; dziś rano leciutko pomżyło, zapach ziemi jak wiosną; boję się, że jak odwróci pogodą na wschód, to przyjdą mrozy; pozdrawiam.

Agato, zwłaszcza ładnie jest, jak wyjedzie się na widokowy wierzchołek góry; pozdrawiam.

Zofijanno, drogo jest bardzo, dla zwykłego śmiertelnika niedostępne to progi, ale chętni pewnie będą; pozdrawiam.

Krzyśku, masz rację, i z przyrodą, i z ekonomią, a ja tylko przekazuję obawy mieszkańców; mąż ma styczność i z gminami, i mieszkańcami wsi, powstają różne teorie; pozdrawiam.

Maniu, święta będą późno, to może śniegu już nie będzie; z przyjemnością wielką ruszamy w teren w święta, tym bardziej, że zwierzęta mają opiekę; najgorzej mi, Maniu, wyprostować się, potem chodzi się dobrze; pozdrawiam.

Go i Rado, bardzo dziękujemy, i przesyłamy Wam wszystkiego dobrego w Nowym Roku; serdeczności.