czwartek, 13 kwietnia 2017

Mamy i my cd. ... czyli uroda w kratkę ...

Korzystając z tego, że jechałam na Pogórze wyjątkowo bez przyczepki, skręciłam z obwodnicy na krównickie łąki pod Przemyślem. Czas już rozejrzeć się po nich i poszukać szachownicy kostkowatej. Znajomi zaraportowali w zeszłym tygodniu, że są, ale jakieś małe, i niewiele.
I rzeczywiście, na łące tuż przy 3 wysokich drzewach kwitną z rzadka rozrzucone, kawałek dalej trochę więcej ...





Już wsiadłam do auta i miałam odjeżdżać, ale skusiła mnie droga skrajem pola, wyjeżdżona przez ciągniki. Przejechałam prawie za pas trzcin, a tam ... nie do wiary ... tysiące ich, gdzie się człowiek nie obejrzy, tam wszędzie szachownice ...





Dziś , wracając do domu, jeszcze raz wstąpiłam popatrzeć na te cudowności, w kroplach deszczu na pewno jeszcze ładniejsze ... ale już nie byłam sama. Na skraju łąki, pod krzakami również chodzili ludzie, fotografujący z zapałem tę wielce oryginalną, unikatową kwietną łąkę, nie zwracając uwagi na deszcz ...


Po drodze z rozbawieniem patrzyłam jeszcze na dwa zające w zalotach, były w takim miłosnym amoku, że dopiero kilka metrów przez samochodem opamiętały się:-)



Na Pogórzu już przeszła pierwsza wiosenna burza, z grzmotami, błyskawicami. Kopystańka w oddali zarysowała się wyraźnie na tle burzowych, ciemnych chmur ... brzozowy zagajnik poniżej, gdzie często obserwujemy łanie, cały w młodziutkiej zieleni ...


... kwitną też tarniny, dzikie czereśnie ...


Martwi mnie trochę to zimno i kwitnące drzewa, owady nie zdążą ich zapylić i nie będzie owoców, ale w końcu jaki wpływ ma człowiek na pogodę. Monitoruję rozwój czosnków na grządce, rosną w oczach, to prawdziwe potwory:-)


W przydrożnej dąbrowie łany już przekwitających kokoryczy ... rosną w rowie, po jednej i po drugiej stronie drogi, a już między drzewami jest ich mnóstwo ...



To może pokażę jeszcze ten niepokojący księżyc, który udało mi się sfotografować w bezchmurny wieczór, bo teraz to tylko chmury i chmury:-)


Mili moi Czytelnicy! Życzę wszystkim spokojnych Świąt, wiele życzliwości i dobrych myśli, a jeśli już poświętujecie, skosztujecie pysznych potraw i zapragniecie chwili odpoczynku od stołu, to może warto wyruszyć na wycieczkę do lasu, gdzieś poza miasto, ot! choćby na krównickie łąki, kto ma blisko:-) bywajcie w zdrowiu, pa!


22 komentarze:

grazyna pisze...

MArio! chcialabym kiedys zobaczyc te ląkę pelna szachownic...co za piekne zjawisko przyrodnicze, pewnie unikalne w Polsce. Masz wiele atrakcji w poblizu Ciebie. Zycze Ci wspanialych Swiat!

pytu pisze...

Też byłem na szachownicy , tego roku wcześnie zakwitła . Fajnie wyszedł ten księżyc . Świąteczne pozdrowienia . Piotrek.

jolanda pisze...

Niesamowite te szachownice, cud nad cuda.
Marysiu - najlepsze życzenia, zdrowia, pomyślności i przychylności natury dla ogrodniczki. Ściskam świątecznie

Krzysztof Gdula pisze...

Nigdy nie widziałem tych kwiatów, a szkoda. Nie dziwię się tamtym ludziom; ich ciekawość, chęć obejrzenia szachownic, dobrze do nich usposabia.
Wiosna, nareszcie wiosna!
Dwa ostatnie zdjęcia bardzo mi się podobają.
Mario, dziękuję za życzenia. Tobie i Twoim bliskim życzę poczucia bliskości między wami. Sobie życzę następnych Twoich ładnych, dających poczucie miłej egzotyki i ciepła, wpisów.

BasiaW pisze...

U Ciebie prawdziwa Wielkanoc, księżyc w pięknej pełni- tak ma być, łąki pełne kwiatów jakby w naturalny sposób chciały się pokłonić Panu...
Błogosławionych Świąt Marysiu.

agatek pisze...

Piękna łąka i jeszcze piękniejsze życzenia.
Wszystkiego najlepszego z okazji Świąt :D

Ta weryfikacja przed napisaniem komentarza jest koszmarna :/

Ania pisze...

Takie ilości szachownic to widok naprawdę niesamowity ! Jedyny w swym rodzaju ! Mam czosnek niedźwiedzi - całe 7 rozrośniętych sadzonek [:-)] - ilość nie zmienia się od 4 lat - ale liście maja znacznie szersze. Pewnie to ten ogrodowy tak różni się od dzikiego.
Marysiu, miłych, wesołych i rodzinnych Świąt Wielkiej Nocy Ci życzę !

Stanisław Kucharzyk pisze...

Piękności :-) Wszelkich łask od Chrystusa Chwalebnie zmartwychwstałego!

makroman pisze...

Jeszcze jej w naturze nie widziałem... spore zaniedbanie.
Tarnina tomchyba bardziej śliwa niż wiśnia?
W Rzepienniku było w środę rano trzy stopnie na minusie.
Faktycznie kwiecia mnóstwo a zapylacze w pojedynczych sztukach liczone, marnie.

Prawdziwie Zmartwychwstał! Alleluja! Radosnych Świąt Wielkiejnocy.

Tomasz pisze...

Mario
Życzę Tobie oraz całej rodzinie Najwspanialszych Świąt.
Pozdrawiam serdecznie Tomasz

mania pisze...

Szachownice opalały się przez sitko :)
Pięknych Świąt Maryniu, radosnych spotkań przy świątecznym stole, smacznego jajka i samych przyjemności :)

Anna Kruczkowska pisze...

Wesołych Świąt, Mario! W IZerach też sporo juz kwitnie kwiecia. przede wszystkim żonkile. Ale takich cudow jak szachownica u nas nie widziałam!

Black Cat pisze...

Mario przyjmij życzenia radosnych, wesołych Świąt Wielkanocnych, pokoju ducha, wiary w Boga i w ludzi. Umiejętności dostrzegania piękna tego świata i oczywiście wiary w Siebie i swoje możliwości.
Dobrych i ciepłych chwil w gronie rodziny i przyjaciół oraz wesołego Alleluja!:-)

wkraj pisze...

Piękne te łąki z szachownicami. Pozdrawiam świątecznie.

Aleksandra I. pisze...

Ależ te szachownice przepiękne, u mnie nie spotykane, chyba, że gdzieś w ogródku. I u mnie kwitną różne krzewy, drzewa jest momentami pięknie. Niestety Święta mijają w zimnej temperaturze. Pozdrawiam cieplutko.

Maria z Pogórza Przemyskiego pisze...

Grażyno, to nic trudnego, trzeba sobie tylko zarezerwować dzień w połowie kwietnia i przyjechać na południowy wschód:-) tak, jedyne stanowiska szachownicy w Polsce, atrakcja przyrodnicza klasy "O":-) i wzajemnie, pozdrawiam.

Piotrek, grzechem byłoby nie zajrzeć tam na łąki w czasie kwitnienia szachownicy; dzięki i pozdrawiam.

Jola, atrakcja botaniczna, staram się co roku tam być w czasie kwitnienia szachownic; i wzajemnie, Jolu, pozdrawiam.

Krzysztof, gdzie indziej to tylko w ogrodzie można je podziwiać, a mnie bardzo interesują rośliny na naturalnych stanowiskach; dzięki, i wzajemnie:-) pozdrawiam.

Basia, i mróz, który zwarzył kwiatowe piękno, ale pewnie tak musi być; wzajemnie, Basiu, pozdrawiam.

Agatek, i Tobie najlepszego; nie wiem, jak poradzić sobie z tą weryfikacją, boję się cokolwiek ruszać, żeby nie popsuć.

Ania, tysiące oryginalnych dzwonków na łące, naprawdę jest na co patrzeć; a nie kwitnie Twój czosnek? rozsiewa się też z nasionek, i poszerza zasięg:-) i wzajemnie, Aniu, pozdrawiam.

Staszek, a jakże, nie sposób być obojętnym na takie piękno:-) dzięki, i wzajemnie; pozdrawiam.

Maciej, a zatem trzeba nadrobić zaniedbanie, warto:-) tak, tak, jak najbardziej śliwa; dziś u nas -5, i wszystkie magnolie zwarzone; nie będzie to dobry rok dla owoców; dzięki za życzenia, i wzajemnie, pozdrawiam.

Tomasz, dziękuję pięknie, odwzajemniam życzenia; i pozdrawiam.

Mania, bardzo ładna opalenizna:-) dzięki wielkie, i wzajemnie; pozdrawiam.

Ania, u Was szachownica tylko w ogrodzie, w naturze tylko u nas:-) żonkile też piękne; odwzajemniam życzenia, dzięki, i pozdrawiam.

B.Cat, ujmujące życzenia, dziękuję pięknie i pozdrawiam.

Wkraju, bardzo oryginalne:-) i ja pozdrawiam.

Ola, właśnie, gdzie indziej tylko w ogródku, bo w naturze to tylko u nas pozostały; eh, mróz zniszczył wszystkie magnolie; pozdrawiam.

ogrodyewy.pl pisze...

Myślałam, że takie widoki możliwe są tylko w Anglii. Normalnie konkurencja dla krokusów w Dolinie Chochołowskiej :) . Może nie warto tego rozgłaszać go zadepczą.
Uwielbiam te szachownice, ale w ogrodzie jakoś nie chcą się zadomowić.

Maria z Pogórza Przemyskiego pisze...

Ewa, no ba! bardzo oryginalna konkurencja dla krokusów:-) to jest rezerwat, znany, rozgłaszany przez tv, lokalną prasę, dobrze, że nie każdy tam trafi; łąki są lekko podmokłe, torfiaste, może takie środowisko trzeba im stworzyć w ogrodzie; pozdrawiam.

Pellegrina pisze...

Jak wiosennie u Ciebie, i kolorowo. Wiosna, bo szachownice u Marysi!!! A na tym ostatnim zdjęciu widzę się jak przysiadam na pniaczkach i patrzę na świat przez koronkę wiosennych listków

Barbara G pisze...

Takiej ilości szachownic nigdy jeszcze nie widziałam!., niesamowite, pozdrawiam

Maria z Pogórza Przemyskiego pisze...

Krystynko, nadchodzi wczesna wiosna, szachownice muszą być, tym bardziej, że to wyjątkowa osobliwość na skalę krajową:-) to moja leszczyna, podświetlona zachodzącym słońcem; teraz zieleń aż kłuje w oczy, ulotne to chwile, bo za chwilę wszystko ściemnieje:-) pozdrawiam.

Basia, szachownice w naturze to naprawdę zadziwiające zjawisko, zresztą zobaczyć rośliny znane z ogrodu w takiej ilości, rzeczywiście niesamowite; jeżdżę tam co roku, zawsze jednakowo zauroczona; pozdrawiam.

.Anna Tym pisze...

chyba nigdy nie zwróciłabym uwagi na te roślinkę o nietypowym kwiatku :) a tak ...będąc w najpiękniejszym parku Holandii ,zobaczyłam ją , taką inną i niepozorną wśród tulipanów

zajrzyj koniecznie do mnie 1 maja