piątek, 1 listopada 2013

Nie ma ich już ...

Odeszli, pozostawiając po sobie dobre wspomnienia, żal, tęsknotę ...
Byłam dziś w domu rodzinnym, przeglądaliśmy stary album ...


... moja młodziutka mama, ze mną na kolanach ...


... mama z siostrą, babcia ze mną ... ciocię zabrali Niemcy na przymusowe roboty, wróciła z chorymi, opuchniętymi kolanami, ledwo chodziła na zniekształconych nogach ...


... wiejska kapela samouków, ojciec z lewej na harmonii, wujek na skrzypcach z prawej ... grali na każdym weselu,  na każdej zabawie wiejskiej ...


... moi młodzi rodzice ... gdzieś tam przewijają mi się w pamięci tacy właśnie ... ojciec stracił oko podczas wojny ... wrzucili z kolegami zapalnik do ogniska ...


.... moja mama z warkoczami, wszyscy sadzą las ...
Nie ma już nikogo ... ale żyją w naszej pamięci.

22 komentarze:

Unknown pisze...

To szczescie miec takie zdjecia... Ja nie mam prawie nic z mlodosci moich dziadkow, a i z tej rodzicow niewiele...

La vie est belle i ja tez pisze...

Pozostawili po sobie dobre zycie...
Serdecznosci
Judyta

Zofijanna pisze...

Żyją w Twojej pamięci...

Ania pisze...

Marysiu, Oni Wszyscy żyją w nas... A tęsknota pozostanie na zawsze. Pozdrawiam cieplutko. Ania

Ataner pisze...

Zyja w naszych wspomnieniach...

Unknown pisze...

Wspaniała pamiątka.

ankaskakanka pisze...

Cudowne masz pamiątki. Mama była śliczna.

mania pisze...

Piękna pamiątka Marysiu. Też mam kolekcję starych zdjęć - z babcią jako młodą dziewczyną, tatą - chłopcem w krótkich spodenkach i ciągle obiecuję sobie, że wreszcie je uporządkuję, wkleję do albumu...
Pozdrawiam serdecznie

wkraj pisze...

Na tych starych fotografiach odczuwa się miłość i rodzinne ciepło. Wiemy dobrze, że nie zawsze było różowo, ale we wspomnieniach przywołujemy najczęściej te miłe chwile. Dobrze, że masz takie pamiątki i pielęgnujesz te wspomnienia.
Pozdrawiam.

artambrozja pisze...

Mario, żyją wszyscy w pamięci twojej i rodziny.
Takie zdjęcia to skarb, ja niestety mam tylko kilka starych fotografii moich rodziców a dziadków żadnej.
pozdrawiam :*

Piotr pisze...

Rodzina to pamięć tych co BYLI i co SĄ.
Świetne zdjęcia.
Pamiętajcie, że warto podpisać je na odwrocie, bo ... nawet najsłabszy atrament jest lepszy niż najlepsza pamięć

Mażena pisze...

Dziś patrzyłam na cmentarzach na zdjęcia na nagrobkach z początku XX wieku...niesamowite ..
W dobie fotografii cyfrowej czy będą zdjęcia na porcelanie? Czy rodzinne albumy znikną? gdy o zdjęcia było trudniej, były cenna pamiątką, dokumentem. Wpatruję się w zdjęcie mojego taty, który zmarł gdy miałam 9 lat, czy pamiętam, co pamiętam, zdjęcie utwierdza pamięć. Kolejni krewni ...
Masz takie zdjęcia jak w moich albumach, takie czasy, tylu pożegnaliśmy... Siadam, rozmawiam...
jutro Dzień Zaduszny wieczorem a raczej o zachodzie odwiedzę groby bliskich, tak bym chciała być na wielu cmentarzach ale muszę wybrać...

Anonimowy pisze...

Marysiu, Ty jak Twoja mama z warkoczem.
Czasy może były biedne, ale jak serdeczni ludzie. Cudowne lata dzieciństwa.
Dobrze, że są fotografie (podpisane),
możemy wracać myślami do tych naszych czasów, do Tych, których już nie ma, którym chcielibyśmy jeszcze tyle powiedzieć, ech...W moim albumie podobne zdjęcia, podobne historie.
Ściskam serdecznie Ewa.

Kama pisze...

Nie ma Ich już, ale pozostali w sercach i wspomnieniach. To nigdy nie zniknie..
Cudowne fotografie..

grazyna pisze...

Jakie te zdjecia sa wazne w naszym zyciu...ja tez takie mam, od czasu do czasu je ogladam i analizuje. Twoi rodzice byli bardzo piekni!
Twoj warkocz pewnie masz po mamie.
Pozdrawiam serdecznie

http://mystylemyeveryday.blogspot.com/ pisze...

Uwielbiam takie wspomnienia, pozdrawiam.

Joanna pisze...

piękne, pamiątkowe zdjątka... zawsze możemy do nich wrócić i powspominać
pozdrawiam seredcznie

Maria z Pogórza Przemyskiego pisze...

Nika, to prawda, czas zaciera w pamięci rysy twarzy, a zdjęcia pozwalają je odnaleźć; pozdrawiam.

Judyto, tak, i bardzo pracowite; pozdrawiam serdecznie.

Zofijanno, pamiętam, wspominam, i jeszcze wiele innych osób; serdeczności.

Aniu, tęsknota zostaje, może też trochę za własną młodością? pozdrawiam.

Ataner, bo cóż więcej, nad pamięć o nich? serdeczności ślę.

Ja z Mazowsza, zwłaszcza te najstarsze zdjęcia są dla nas bezcenne, żal tylko, że o wiele rzeczy nie zapytałam, nie zapamiętałam, a teraz nie ma już kogo spytać; pozdrawiam.

AnkoSkakanko, była młodziutka i biedna, z licznej rodziny; serdeczności.

Maniu, może te zdjęcia przetrwały dzięki temu, że kiedyś, w latach szkolnych wkleiłam je do albumu; pozdrawiam cieplutko.

Wkraju, nie, nie było różowo, wszyscy ciężko pracowaliśmy, a ja chętnie wróciłabym do tych czasów; o wiele rzeczy pytam siostrę mamy, która jest starsza od niej, bo pamięć jest ulotna, uciekają imiona, nazwiska; i ja pozdrawiam.

Artambrozjo, teraz rodzinne spotkania to już takie wspominkowe, zostaliśmy tylko my, dzieci, rodzice odeszli; serdeczności.

Piotrze, racja, trzeba podpisać, bo już moje dzieci za bardzo nie będą wiedziały, kogo te zdjęcia przedstawiają; dzięki i pozdrawiam.

Maria z Pogórza Przemyskiego pisze...

Mażeno, te stare nagrobki ujmują swoim pięknem, fotografią na porcelance, czułym napisem; rzecz warta zastanowienia, czy znikną rodzinne albumy? zdjęcia w albumie ogląda się inaczej, a te na dysku są jakieś bezduszne, nie żółkną z czasem, nie czuje się dotyku papieru fotograficznego z tamtych lat; nie ma porównania; nasze groby w niewielkim rozproszeniu, bo wszyscy tu mieszkali i umierali; serdeczności.

Ewo, no właśnie niepodpisane, o czym przypomniał Piotr powyżej, czas to nadrobić, bo za chwilę nie będziemy wiedzieć, kogo przedstawiają; żałuję, że o wiele rzeczy nie spytałam, nie zapisałam, zapomniałam, ale tak jest chyba w każdej rodzinie, z człowiekem odchodzi wiele historii; i ja pozdrawiam serdecznie.

Kama, pewnie trzeba porobić jakieś odbitki, bo album jest jeden, a nas troje rodzeństwa; każdy chciałby pamiątkę po rodzinnym domu; serdeczności.

Grażyno, mama była młodziutka, ładna i biedna, ojcieć nie miał oka, a rodzice kazali im się pobrać, jak to dawniej bywało; wierzyć się nie chce, ale tak to było; pozdrawiam cieplutko.

Ava Valk, wspomień jet dużo, o niektórych zapomniałam zupełnie, dopiero rozmowy wspólne przypominają o nich; i ja pozdrawiam.

Joanno, zdarza się, że już wspólnie pochylamy głowy nad albumem i rozszyfrowujemy, kto jest kto; trzeba jednak podpisać; pozdrowienia ślę.

Pellegrina pisze...

Miałam awarię internetu przez 5 dni i to nie przypadek że od 1 do 5 listopada. Jak Dzieci wyjechały zanurzyłam się na dwie doby w cyfrowe zdjęcia i z trzech ostatnich lat wybrałam po setce by je przenieść na papier, wkleić w albumy i podpisać. Dawniej robiłam to systematycznie ale było ich mniej bo 36 na filmie, ostatnio się zaniedbałam więc pewnie ta awaria była mi potrzebna. A takie z początku ubiegłego też mam, na szczęście.

Megi Moher pisze...

Przeczytawszy wcześniej, zastanawiałam się, jaka duża była, nie tak dawno przecież, różnica między wschodem a zachodem Polski, między miastem a wsią.
Moi rodzice pobrali się w 1962, stylówa jak Basia Kwiatkowska i Zbyszek Cybulski, praca w biurze projektowym jak z filmu z lat 60tych, mieszkanie w bloku jak z katalogu z tych lat.
Dziwne to.

Maria z Pogórza Przemyskiego pisze...

Krystyno, wykonałaś bardzo pożytecną robotę, oglądać zdjęcia w albumie, a na ekranie komputera to wielka różnica; pozdrawiam.

Megi, główna różnica to ta między wsią a miastem, a zwłaszcza wsią położoną na uboczu, z dala od większych miast i główniejszych dróg; zdarzało się, że człowiek przeżywał swoje życie tylko w tej wsi, nie wyjeżdżając nigdzie; pozdrawiam.